Krew potrzebna od zaraz. Puste lodówki w centrach krwiodawstwa

(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

O, A i B minus to krew, której najbardziej brakuje na Pomorzu. Lodówki w Centrach Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa świecą pustkami.

– Apelujemy do chętnych, aby oddawali krew. Dawcą może zostać zdrowa osoba w wieku od 18 do 65 lat, ważąca co najmniej 50 kilogramów. Zapasy krwi w grupach minusowych są bardzo niskie. Gdy krwi zabraknie, mogą zostać wstrzymane zabiegi. W wakacje sytuacja może się jeszcze pogorszyć. Minusowa jest potrzebna przede wszystkim w sytuacjach, kiedy nie ma czasu oznaczać grupy, czyli najczęściej przy wypadkach. Wtedy liczy się każda sekunda. Proszę pamiętać także o tym, że krew rozwożona jest do karetek, do szpitali, w których każdego dnia na oddziałach szpitalnych toczy się walka o życie i zdrowie pacjentów. Potrzebna jest przy zabiegach, nowotworach, narodzinach, po wypadkach drogowych, po oparzeniach, u osób chorych czy z zaburzeniami krzepnięcia. Krew to życie – podkreśla Magdalena Żynis ze słupskiego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

Słupska placówka zaopatruje w krew i jej składniki siedem szpitali, między innymi z powiatu słupskiego, lęborskiego, bytowskiego, chojnickiego i człuchowskiego.

Posłuchaj rozmowy:

Joanna Merecka-Łotysz/ar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj