Urząd Miejski w Ustce ma dwóch naczelników tego samego wydziału. Sąd Pracy w Słupsku nakazał przywrócenie na stanowisko Piotra Wszółkowskiego. Zdegradowano go z powodu utraty zaufania, gdy ogłosił, że będzie kandydował w wyborach na burmistrza. Teraz wrócił, ale jego miejsce jest już zajęte. W efekcie Wydział Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury i Sportu ma dwóch szefów.
– Zostałem zwolniony w związku z moim startem w wyborach na burmistrza – mówi wprost Piotr Wszółkowski w rozmowie z Radiem Gdańsk. – Żaden z zarzutów w stosunku do mnie się nie potwierdził, o żadnej utracie zaufania nie mogło być mowy. Potwierdził to sąd. Pierwszy raz się spotykam z taką sytuacją, że jeden wydział ma dwóch naczelników, a pracuję w samorządzie ponad 20 lat. Na razie dostałem nową tabliczkę na drzwiach i pieczątkę, ale wewnętrzną. Nie mogę wydawać decyzji w imieniu burmistrza miasta. Moja walka o sprawiedliwość trwa 2,5 roku – dodaje nowy-stary naczelnik Wydziału Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Ustce.
– Ta sytuacja ma związek z wyrokiem sądu, który nakazał przywrócenie pana Wszółkowskiego na stanowisko – komentuje Paulina Kamińska, sekretarz miasta Ustka. – Wyrok nie jest prawomocny, ale w tym zakresie musimy go wykonać. Wydział rzeczywiście ma teraz dwóch naczelników, ale my czekamy na wyrok drugiej instancji – dodaje.
Piotr Wszółkowski podkreśla, że na razie nie otrzymał informacji, ile będzie zarabiał jako jeden z dwóch naczelników wydziału. Obu szefom Wydziału Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego w Ustce podlega jeden zastępca.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Przemek Woś/ar