Trzy lata pozbawienia wolności grożą policjantowi zatrzymanemu w Słupsku. 23-latek zaatakował kilku nastolatków. Jak się później okazało, funkcjonariusz był pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek. 23-latek był uczestnikiem kursu podoficerskiego w Szkole Policji w Słupsku. Na ulicy Kilińskiego atakował przypadkowych przechodniów, zachowywał się nieracjonalnie i pobił 14-latka. Kopał go i uderzał w twarz. Mężczyznę zatrzymano. Jak się okazało, miał w wydychanym powietrzu ponad dwa promile alkoholu. Prokurator rejonowy w Słupsku Magdalena Gadoś poinformowała, że policjantowi postawiono zarzut pobicia, znieważania policjantów i pracowników medycznych.
Funkcjonariusz awanturował się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, miał też przy sobie narkotyki. W jego dokumentach znaleziono niespełna gram tak zwanego kryształu. Badania wykazały także, że mężczyzna był pod wpływem tego narkotyku. 23-letni funkcjonariusz z Myśliborza jest decyzją prokuratury pod dozorem policji, ma zakaz opuszczania kraju, zbliżania się do pokrzywdzonych, a także musi wpłacić 5 tysięcy złotych poręczenia majątkowego.
Rzecznik Szkoły Policji w Słupsku Piotr Kozłowski poinformował, że funkcjonariusz zostanie usunięty z kursu podoficerskiego, a sprawa dyscyplinarna przekazana będzie do macierzystej jednostki.
Przemek Woś/ar