Dzielnicowy z Komisariatu Policji w Ustce oraz wykładowca Szkoły Policji w Słupsku podczas pełnionej służby w miniony piątek pomogli kobiecie, która zasłabła w wynajmowanym pokoju w pensjonacie. 75-latka przez kilka godzin leżała na podłodze bez możliwości wezwania pomocy. Dzięki funkcjonariuszom, którzy wyważyli drzwi i udzieli jej pomocy medycznej, kobieta z podejrzeniem udaru na czas została przewieziona do szpitala, gdzie znajduje się pod opieką lekarzy.
W piątek wieczorem do policjantów wpłynęło zgłoszenie o kobiecie, która w jednym z pensjonatów w Ustce ma leżeć na podłodze w wynajmowanym pokoju, a z uwagi na zamknięte drzwi nie ma możliwości, wejścia do środka i udzielenia jej pomocy. Otwarcie drzwi uniemożliwiał fakt, że wewnątrz zamka od środka znajdował się klucz, przez co nie działał ten zapasowy.
– Na miejsce od razu pojechali policjanci – st.asp. Marcin Zamościk, dzielnicowy z Komisariatu Policji w Ustce oraz sierż. szt. Andrzej Pawlukanis, wykładowca Szkoły Policji w Słupsku, który w usteckiej jednostce policji odbywa praktyki zawodowe – informuje mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP Słupsk.
– Funkcjonariusze szybko wyważyli drzwi do pokoju, a po wejściu do środka zauważyli leżącą na podłodze kobietę, która nie była w stanie sama się podnieść. Sierż. szt. Andrzej Pawlukanis, który na co dzień prowadzi zajęcia z pierwszej pomocy w Szkole Policji w Słupsku, doskonale wiedział, w jaki sposób pomóc kobiecie. Funkcjonariusze sprawdzili jej stan pod kątem ewentualnych urazów, zadbali o jej komfort termiczny, a po przyjeździe na miejsce Zespołu Ratownictwa Medycznego przekazali mieszkankę powiatu gdańskiego pod opiekę ratowników.
Dzięki szybkiej i zdecydowanej interwencji kobieta z podejrzeniem udaru w porę trafiła, do szpitala, gdzie znajduje się pod opieką lekarzy.
oprac. ar