Stal wzięła mecz, a Czarni mają problem. Drużyna ze Słupska znów gra przeciętnie

(fot. Radio Gdańsk/Przemek Woś)

Źle Grupa Sierleccy Czarni Słupsk zaczęli rok 2024 – od dwóch przegranych. Martwić może nie tylko, że drużyna Mantasa Cesnauskisa przegrała z PGE Spójnia Stargard i BM Stalą Ostrów Wielkopolski, ale raczej styl porażek.

W dwóch ostatnich kwartach piątkowego meczu w hali Gryfia (pierwszego od niemal miesiąca przed własną publicznością) Czarni trochę bili głową w mur i kibice mają prawo czuć się rozczarowani.

Po pozyskaniu Donatasa Sabeckisa wydawało się, że wysoki, litewski rozgrywający dał zespołowi pewnego rodzaju komfort i lepszą organizację gry. Ten mit runął w ostatnich dwóch meczach, bo Czarni nie wygrali w nowym roku spotkania i znowu są zespołem przeciętnym, dużymi fragmentami niezdyscyplinowanym i niepewnym.

Na podsumowanie ostatniego meczu w hali Gryfia w magazynie koszykarskim zaprasza Przemek Woś:

Przemek Woś/ar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj