W sobotę, 23 marca Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Słupsku wybrała władze samorządu zawodowego i podsumowała ostatnie lata działalności.
Utworzenie kierunku położnictwo na słupskiej uczelni, wprowadzenie cyfrowego prawa wykonywania zawodu i kształcenie podyplomowe to – zdaniem władz Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Słupsku – największe sukcesy w ostatnich latach. Wczoraj izba wybierała władze samorządu zawodowego na następną czteroletnią kadencję.
– Położnych, podobnie jak pielęgniarek, w systemie brakuje – podkreśla Sebastian Irzykowski, przewodniczący Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Słupsku. – O ile pielęgniarstwo udała nam się przeprowadzić suchą nogą przez transformację kształcenia, czyli od początku lat 2000 mamy zachowaną ciągłość kształcenia ich na poziomie akademickim, o tyle kierunek przygotowujący położne zniknął na 20 lat. Bardzo mocno lobbowaliśmy, aby ten kierunek pojawił się na Uniwersytecie Pomorskim i w tym roku, po raz pierwszy po 20 latach, będziemy mieć świeżo upieczone absolwentki na kierunku położnictwo.
POSŁUGUJĄ SIĘ WIRTUALNYMI DOKUMENTAMI
Pielęgniarki i położne mogą już posługiwać się cyfrowym prawem wykonywania zawodu. Każda pielęgniarka i położna mająca aplikację mObywatel może okazać się wirtualnym dokumentem. Izba uważa za sukces także swoje działania w czasie pandemii, kiedy to między innymi dostarczała podopiecznym środki, których w tym czasie brakowało, jak maseczki, rękawiczki czy fartuchy.
PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ
W następnych latach jedno z najważniejszych zadań izby będzie stanowić zabieganie o zachowanie autonomii pielęgniarek i położnych.
– To dotyczy szczególnie osób, które samodzielnie kontraktują świadczenia zdrowotne, a takich pielęgniarek i położnych jest naprawdę bardzo dużo. Podjęły wyzwanie, założyły własne firmy, otworzyły indywidualne lub grupowe praktyki i dla mieszkańców (zwłaszcza mniejszych miejscowości, bo tam najwięcej tych praktyk się znajduje) świadczą w sposób bardzo profesjonalny usługi. W tej chwili ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej zakłada, że do końca 2024 roku pielęgniarki i położne muszą wejść w kooperację z lekarzami, a to, niestety, ze względu na większy potencjał ekonomiczny lekarzy spowoduje, że nasze praktyki po prostu znikną. Nie zgadzamy się na to – podkreśla Irzykowski.
W planach na następne lata jest również dalsze poszerzanie kompetencji pielęgniarek i położnych, aby mogły one w większym zakresie pełnić zadania lecznicze samodzielnie, bez wsparcia lekarzy.
Kinga Siwiec/MarWer