PiS rozpoczyna zbiórkę podpisów pod projektem ustawy przeciwko podwyżkom cen energii. Obowiązująca tarcza chroniąca konsumentów kończy się w czerwcu tego roku. – Chcemy w ten sposób wywrzeć presję na rządzących – mówi Piotr Müller, poseł PiS ze Słupska.
„Stop podwyżkom od lipca” – pod takim hasłem PiS rozpoczyna zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem uchwały w sprawie zatrzymania podwyżek cen prądu, gazu i ogrzewania. Z końcem czerwca kończy się tarcza zamrażająca ceny energii.
– Krótko mówiąc, każdy, kto dzisiaj korzysta z prądu elektrycznego, gazu i ogrzewania, będzie musiał płacić rachunki o kilkadziesiąt procent wyższe – mówił na wtorkowej konferencji prasowej Piotr Müller, poseł PiS ze Słupska. – Dlatego przygotowaliśmy obywatelski projekt ustawy, aby wywrzeć presję na rządzie Donalda Tuska, aby przyjąć rozwiązania, które będą chronić mieszkańców. Projekt zakłada przedłużenie na cały 2024 rok ochrony dla osób, które tego wymagają. Ten projekt mógł być przyjęty natychmiast, ale Szymon Hołownia (- marszałek Sejmu – dop. red) zdecydował się na jego zamrożenie.
Obywatelskim projektem ustawy PiS chce wywrzeć polityczną presję na rządzących. Partia liczy, że zbiórkę podpisów uda się zrealizować z sukcesem w przeciągu dwóch lub trzech tygodni. Chodzi o to, aby tarcza, która chroni konsumentów, instytucje i samorządy, stanęła na posiedzeniu Sejmu jeszcze w czerwcu.
Obywatelski projekt ustawy wymaga zebrania 100 tysięcy podpisów.
Alek Radomski