Prezydent Słupska, jej zastępczyni, skarbnik i kilkoro członków rad nadzorczych miejskich spółek. To lista osób z dyplomami MBA Collegium Humanum. Pytania o absolwentów tej uczelni do władz miasta wysłali radni. – Wszystkie te osoby powinny zdać ministerialny egzamin dla członków rad nadzorczych – uważa Beata Kątnik, radna z klubu Słupsk Wspólnie.
Siedem osób z dyplomami MBA Collegium Humanum zasiada w radach nadzorczych słupskich spółek komunalnych i w których miasto ma swoje udziały. Absolwentem MBA tej uczelni jest m.in. prezydent Słupska (nie zasiada w żadnej radzie nadzorczej), jej zastępczyni i skarbnik. Tak wynika z odpowiedzi, których udzielił słupski ratusz miejskim radnym. O absolwentów zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w Słupsku pytała Beata Kątknik, radna z klubu Słupsk Wspólnie. Z kolei o udział w miejskich spółkach posiadaczy dyplomów Collegium Humanum dociekał radny Bogusław Dobkowski z klubu Koalicji Obywatelskiej.
– Wszystkie te osoby powinny zdać egzamin dla członków rad nadzorczych – mówi w rozmowie z Radiem Gdańsk, radna Beata Kątnik. – Jeżeli ktoś ukończył rzetelnie studia, może spokojnie zdać taki egzamin. Powinniśmy wyznaczyć tym osobom termin, po to, aby nie budziło to żadnych zastrzeżeń.
Takie rozwiązanie przyjęto w Gdańsku. Do końca marca osoby zasiadające w radach nadzorczych tamtejszych miejskich spółek mają czas, by potwierdzić swoją wiedzę dotyczącą dyplomów MBA. To zarządzenie prezydent Aleksandry Dulkiewicz w związku z aferą w Collegium Humanum.
– Dyplom MBA jest legalnym dokumentem dającym takie uprawnienia (do zasiadania w radach nadzorczych dop. red) – mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska. – W związku z tym nie widzę najmniejszych powodów, żebym jakiekolwiek histeryczne ruchy robiła i na przykład odwoływała te niezwykle kompetentne osoby z rad nadzorczych. Jeżeli okaże się, że jakiekolwiek działania prawne wprowadzone przez rząd unieważnią te dyplomy, to będziemy mogli rozmawiać. Na dzisiaj wszystkie osoby powołane do rad nadzorczych mają i kompetencje i dyplom legalnie zdobyty.
– Zakładam, że rada miasta przyjmie ten temat do planów prac komisji rewizyjnej – przewiduje radny Bogusław Dobkowski. – Myślę, że sprawdzimy te spółki miejskie. Nie jesteśmy w stanie wejść w dokumenty tej byłej już uczelni. Należy wierzyć, ale kontrolować. Dlatego sugeruję, żebyśmy to skontrolowali.
Posłuchaj więcej:
Alek Radomski