To ruina bez łazienki czy lokal socjalny? Mieszkanka Słupska w trudnej sytuacji

Stan bloku, w którym mieści się lokal socjalny zaproponowany pani Annie (fot. archiwa prywatne)

Piętnaście metrów kwadratowych, brak łazienki, smród, toalety w tragicznym stanie – tak wygląda mieszkanie socjalne zaproponowane słupszczance i jej córce, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej.

Nasza słuchaczka została zmuszona do opuszczenia mieszkania byłego męża, które zlicytował komornik z powodu długów eksmałżonka. Nie mając środków na zakup lub wynajem mieszkania, o pomoc poprosiła miasto.

– Mam 15-letnią córkę chorą na cukrzycę I stopnia, zarabiam niewiele ponad najniższą krajową. Bez wsparcia nie damy rady. Jestem na liście ubiegających się o mieszkanie komunalne. W ubiegłym tygodniu pokazano mi lokal socjalny. Smród moczu, śmieci i zgnilizny czuć było od wejścia do budynku przy ulicy Lelewela, ale nie to było najgorsze – powiedziała pani Anna, 47-letnia mieszkanka Słupska. – Niewielki metraż i toalety na korytarzach, wspólne dla kilku mieszkań, w dramatycznym stanie, to już pominę, ale okazało się, że nie ma łazienki, nie ma prysznica. Nie wiem już, co robić. Nie mogę zgodzić się na takie warunki. Zostałam sama z chorą córką, w zadłużonym mieszkaniu, które zostało zlicytowane i sprzedane. Są już nowi najemcy, ja mam wyrok sądowy z nakazem eksmisji i pismo od komornika, z którego wynika, że do końca kwietnia powinnam się wyprowadzić. Wybłagałam wydłużenie terminu do połowy maja – dodaje.

Pani Anna nie przyjęła mieszkania socjalnego w proponowanej lokalizacji ze względu na stan lokalu.

URZĄD MIEJSKI W SŁUPSKU ODPOWIADA

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Urząd Miejski w Słupsku.

– W każdym przypadku, np. dobrowolnej zamiany mieszkań czy zdarzeń losowych, które determinują konieczność realizacji zapewnienia potrzeb mieszkaniowych, PGM Słupsk we współpracy z Urzędem Miejskim w Słupsku indywidualnie analizują sytuację. Tak samo było w przypadku wspomnianej mieszkanki, która realizując wyrok eksmisyjny Sądu Rejonowego w Słupsku, będąc uprawnioną do najmu socjalnego, stała się potencjalnym najemcą. PGM Słupsk otrzymał wniosek o najem lokalu na podstawie wyroku sądowego i w celu racjonalnego gospodarowania zasobem mieszkaniowym oraz uwzględniając realny stan faktyczny sprawy, wskazano pani, której sprawa dotyczy, lokal najmu socjalnego położony przy ul. Lelewela. Lokal składa się z pomieszczenia oraz kuchni. Zawarcie takiej umowy daje perspektywę ubiegania się o zamianę lokalu na inny, należący do komunalnego zasobu, w zamian za przeprowadzenie remontu we własnym zakresie i na własny koszt, o czym mieszkanka była informowana w toku prowadzonej korespondencji. Dodatkowo, uwzględniając sytuację mieszkanki, już kilka miesięcy temu pani Beata Chrzanowska, zastępca prezydenta miasta, podjęła decyzję o dopisaniu mieszkanki do listy osób oczekujących na lokal mieszkalny – informuje Monika Rapacewicz, rzecznik słupskiego magistratu.

Posłuchaj materiału reporterki:

Art. 22 Ustawy o ochronie praw lokatorów umożliwia najem socjalny lokalu z obniżoną normą metrażową do 5 m2 na osobę i z obniżonym standardem. Nie może to jednak być w sprzeczności z pozostałymi normami i przepisami, które określają, że lokale mieszkalne znajdujące się w zasobie gminy muszą być wyposażone w łazienkę.

Joanna Merecka-Łotysz/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj