300 osób otrzymało 600 paczek z żywnością od Caritas Archidiecezji Gdańskiej i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie. Mimo że z powodu pandemii nie można było usiąść przy wspólnym stole, wysłuchano ewangelii, a zebranym na dziedzińcu siedziby Caritas w Sopocie błogosławił arcybiskup Tadeusz Wojda.
Długa kolejka oczekujących na paczki ustawiła się przed siedzibą Caritas Archidiecezji Gdańskiej w Sopocie. Około 300 osób przyszło tu, by mieć co postawić na wigilijnym stole. Część z nich mówiła, że święta spędzą samotnie, byli i tacy, którzy nie wiedzieli jeszcze, gdzie spędzą noc.
– Jeszcze nie wiem, może pójdę do kolegi na działkę, mieszka tam w altance. Na pewno gdzieś usiądę. Trochę szkoda, że nie można zjeść wspólnie, ale przynajmniej będą paczki i trochę porozmawia się ze znajomymi – mówił jeden z oczekujących, bezdomny.
– Nas zostało tylko dwoje, ja i niepełnosprawny syn. Może przyjdzie jeszcze sąsiadka. Cieszę się, że będą paczki, bo się nie przelewa, a tu zawsze dają różne smakołyki, w tym roku na pewno też – mówiła seniorka.
„W KAŻDYM CZŁOWIEKU OBECNY JEST JEZUS CHRYSTUS”
Zanim zaczęto wydawać paczki, zebrani wysłuchali Ewangelii, odbyła się wspólna modlitwa, po której życzenia złożyli wszystkim księża oraz prezydent Sopotu.
– Cieszę się, że możemy się spotkać w tych zimowych warunkach. Może i jest trochę chłodno, ale ja witam gorąco wszystkich, którzy chcą przeżywać tę radość Bożego Narodzenia. Ta radość i to ciepło, które płynie z Betlejem, staje się naszym udziałem – mówił dyrektor Caritas Archidiecezji Gdańskiej Janusz Steć.
Zebranym błogosławił arcybiskup metropolita gdański Tadeusz Wojda.
– Wysłuchaliśmy Ewangelii św. Łukasza, która zaprosiła nas do Betlejem, do tej szopy betlejemskiej, gdzie narodził się Jezus Chrystus, aby popatrzeć na Jezusa, który w całkowitym ubóstwie został złożony na sianie w żłobie. Patrząc na Jezusa, odczuwamy jakąś wewnętrzną potrzebę, aby go ogrzewać – dobrym słowem, gestem, czynem. I to właśnie ogrzewanie Jezusa wyraża się w tym, że jesteśmy wyczuleni, otwarci na drugiego człowieka, bo w każdym człowieku jest obecny Jezus Chrystus. Ten Jezus, który przychodzi do nas, mówi o ludzkiej godności i dlatego naszym chrześcijańskim obowiązkiem wypływającym z miłości jest zawsze to, by troszczyć się o drugiego człowieka, kimkolwiek by ten człowiek nie był – mówił arcybiskup.
– Bardzo dziękuję, że Caritas razem z Miejskim Ośrodkiem Pomocy społecznej z finansów wszystkich mieszkańców Sopotu przygotowuje tę Wigilię. To już pewna tradycja. Po części to miejsce staje się naszym domem. Życzę wszystkiego dobrego i żeby wszyscy wzięli sobie w naszym kraju do serca słowa kolędy, żeby dla każdego było miejsce przy wigilijnym stole. Tego wam życzę, no i zdrowia – mówił prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
POTRAWY WIGILIJNE I CIEPŁE RĘKAWICZKI
Po modlitwie rozdawano paczki, po dwie na osobę. W jednej z paczek znalazły się potrawy, które można postawić na wigilijnym stole, w drugiej żywność na kolejne dni. Niespodzianką były rękawiczki podarowane przez wolontariuszy i członków organizacji pozarządowych. Rozdano 600 paczek.
– Jestem bardzo zadowolona, jest i ciasto, i sałatka. To są najlepsze wigilie. Teraz panuje straszny materializm, a tu nikt mnie nie ocenia, nikt niczego nie wypomina, nie wylicza – mówiła obdarowana sopocianka.
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogansk.pl