Nowe książkomaty w czterech dzielnicach i filia na Chełmie po gruntownym remoncie. Nowości w gdańskich bibliotekach

Po gruntownym remoncie oficjalnie otwarto Bibliotekę Chełm, mieszczącą się przy ul. Dragana 26 w Gdańsku. Umiejscowiono przy niej także książkomat. Pozwala on zarówno na odbiór, jak i zwrot wypożyczonych pozycji. Dostępny jest również poza godzinami otwarcia obiektu.

Mieszkańcy Chełma zyskali odnowioną bibliotekę. Zakres prac remontowych dotyczył m.in. holu i strefy wypoczynkowej dla czytelników. Wraz z otwarciem obiektu można było zobaczyć „Galerię Fotoreporterów” im. Macieja Kosycarza.

NOWOŚCI W BIBLIOTECE

– Mamy salę warsztatową, która powstała już w zeszłym roku, a w holu zyskaliśmy miejsce na realizację rozmaitych pomysłów. Organizujemy zajęcia dla dzieci, młodzieży oraz dorosłych. Są to m.in. warsztaty artystyczne, oczywiście będą także spotkania autorskie, koncerty, przedstawienia teatralne. Po remoncie mamy do dyspozycji naprawdę dużą przestrzeń na wszelką działalność kulturalną – wyjaśnia Dominika Podbierezka, kierownik Biblioteki Chełm. 

SPORE UŁATWIENIE, CZYLI KSIĄŻKOMAT

Książkomat postawiony przy bibliotece ma pozwolić zarówno na odbiór, jak i zwrot wypożyczonych pozycji. Dostępny jest również poza godzinami otwarcia obiektu, co ma ułatwić dostęp do książek.

– Myślę, że książkomat będzie świetną sprawą dla wszystkich zapracowanych osób, ponieważ nie będą musiały one dostosowywać się do godzin otwarcia biblioteki. Czytelnicy mogą zamówić książkę z domu. Następnie my wkładamy ją do książkomatu. Kolejny krok należy do czytelnika, który musi przyjść z kartą biblioteczną i o dowolnej godzinie może odebrać zamówione pozycje. W książkomacie można także zwrócić te pozycje, które ma się wypożyczone – dodaje Podbierezka. 

CZTERY NOWE URZĄDZENIA

Urządzenia są samoobsługowe, skorzystać z nich może każdy, który posiada kartę biblioteczną. W Gdańsku oddano właśnie do użytku cztery takie automaty. W dzielnicach Chełm i Kokoszki stanęły książkomaty 42-skrytkowe, zaś na Morenie i Żabiance mniejsze, 18-skrytkowe. Każda skrytka może pomieścić do pięciu tytułów: czyli tyle, ile może jednorazowo wypożyczyć czytelnik w bibliotece w Gdańsku.

Zakup książkomatów dla Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku sfinansowały dwa samorządy: pomorski oraz miejski.

– Proponujemy czytelnikom nowoczesność w filiach, które znajdują się tam, gdzie powstały blokowiska, gdzie często po powrocie z pracy nie ma się czasu, aby podejść do filii bibliotecznej – wyjaśnia Jarosław Zalesiński, dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku. 

KSIĄŻKI NIC NIE ZASTĄPI 

Marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk podkreślił, jak ważne jest czytanie książek w formie papierowej. – Przedmiotem naszej troski jest próba poszukiwania sposobów na zachęcenie mieszkańców Gdańska, a także całego Pomorza, do czytania książek. Nie wszystko dziś obraca się wokół internetu i technologii cyfrowych. Myślę, że świat wyobraźni dostępny jest z całą pewnością za pośrednictwem czytania książek z kartek – stwierdził Struk. 

Jak dodaje, w planach jest realizacja strategii przygotowanej przez dyrektora Zalesińskiego. Dotyczy ona rozwoju czytelnictwa i sieci filii Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej.

– Dzielnica Chełm jest największą dzielnicą naszego miasta, liczy niemal 40 tysięcy mieszkańców. Dla nas szczególnie istotne jest to, żeby mieli oni stały dostęp do kultury. Na tym właśnie polega zmiana, która idzie z duchem czasu. Dzięki dyrekcji i pracownikom Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej właśnie dzisiaj możemy pokazać, jak chcielibyśmy, żeby ta zmiana zachodziła, aby te nasze lokalne filie bibliotek stawały się centrami kultury w dzielnicach naszego miasta – podkreśla wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski. 

Koszt renowacji i nowego wyposażenia to pół miliona złotych.

WYSTAWA FOTOGRAFII

W odnowionej bibliotece można obejrzeć wystawę imienia zmarłego fotografa i fotoreportera Macieja Kosycarza. – Chcemy, żeby to miejsce było filią biblioteczną, w której cyklicznie prezentować będziemy prace gdańskich fotoreporterów. Tu jest znakomita szkoła fotografii prasowej i fotoreportażu. Maciek Kosycarz znacząco przyczynił się do tego, że to środowisko ma takie dokonania – wyjaśnia Zalesiński. 

– Maćkowi zależało na tym, żeby integrować środowisko fotoreporterów, żeby ich ciężka praca była zawsze przedstawiana i pokazywana jako sztuka – mówi Hanna Kosycarz, która wraz z mężem Maciejem założyła agencję fotograficzną Kosycarz Foto Press. – Dzięki temu, że będzie tu stała wystawa fotograficzna, praca, będąca jednocześnie sztuką fotoreporterów, będzie mogła być przedstawiana przez dłuższy czas – podkreśla.

Marta Włodarczyk/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj