W intencji narodu ukraińskiego i Bożego miłosierdzia nad światem modlono się w niedzielę w Gdańsku. Mszy świętej w Bazylice Mariackiej przewodniczył arcybiskup Tadeusz Wojda. Wraz z nim w niedzielne południe modliło się kilkaset osób.
Za pośrednictwem Caritas zebrane w czasie mszy ofiary trafią do uchodźców.
ŻĄDZA PANOWANIA NAD INNYMI
– Człowiek od zawsze mierzy się z wielką pokusą dominowania i panowania nad innymi – mówił arcybiskup Tadeusz Wojda. – Od zarania w sercu człowieka nieustannie rodzi się żądza panowania i zniewalania innych. Nieposkromiona żądza panowania staje się nieobliczalna i tragiczna w skutkach. Przykładem tego są wszystkie wojny w historii ludzkości. Prawie wszystkie rodziły się z żądzy dominacji, podbijania oraz zniewalania ludów i narodów, zdobywania ziem i dóbr innych – dodał.
– Przestrogą powinny być dla nas choćby ostatnie wojny światowe z uwagi na miliony ludzkich ofiar, które pochłonęły, na krajobraz nieopisanych ruin i zniszczeń materialnych, kulturowych czy moralnych, jakie po sobie pozostawiały, na ogrom dramatu ludzi oraz ran fizycznych i duchowych, jakie powodowały – podkreślał metropolita.
MODLITWA MIĘDZYWYZNANIOWA
Po Eucharystii w międzywyznaniowej modlitwie wzięli udział przedstawiciele kościoła greckokatolickiego, ewangelicko-augsburskiego, prawosławnego, ewangelicko-metodystycznego i gminy żydowskiej. Głos zabrał też Lew Zacharczyszyn, były konsul Ukrainy w Gdańsku.
– Módlmy się za dzieci, które przebywają teraz w schronach przeciwbombowych na całej Ukrainie. Módlmy się za mieszkańców Mariupola, którzy giną w oblężonym mieście. Módlmy się za żołnierza ukraińskiego, który dzielnie walczy w obronie nie tylko Ukrainy, ale całej Europy, przed najazdem hord barbarzyńskich. Módlmy się o pokój – mówił Lew Zacharczyszyn.
Sebastian Kwiatkowski/ua