Biegli przebadają europosłankę Magdalenę Adamowicz. Sąd w Gdańsku uwzględnił wniosek prokuratury i zarządził, że opinia o stanie zdrowia oskarżonej ma być gotowa do końca kwietnia.
Oskarżyciel ma wątpliwości, czy Magdalena Adamowicz rzeczywiście jest chora. Jest bowiem aktywna choćby w sferze politycznej czy towarzyskiej.
OSKARŻONA CHCE, BY POSTĘPOWANIE SIĘ PRZEDAWNIŁO?
Z wniosku, który europosłanka złożyła w sądzie, wynika, że w rozprawach nie może brać udziału do końca kwietnia. Zdaniem śledczych może być to zabieg zmierzający do przedawnienia postępowania. Sprawa jest wciąż na etapie początkowym. Oskarżona składa wyjaśnienia – mówi rzecznik sądu Tomasz Adamski.
– Najpierw odbieramy wyjaśnienia od oskarżonego. Gdy ten etap zostanie zakończony, sąd zarządza postępowanie dowodowe. Wówczas słucha świadków i biegłych oraz przeprowadza dowody z dokumentów. Taki jest porządek czynności, który wynika z kodeksu postępowania karnego – wyjaśnia Adamski.
SPRAWA STOI W MIEJSCU
Proces oskarżonej o błędne rozliczenie podatku za najem mieszkań i ukrywanie dochodów od dziesięciu miesięcy stoi w miejscu, bo Adamowicz ma zwolnienie lekarskie. Grozi jej grzywna. Sąd wyznaczył trzy kolejne terminy rozpraw na 18 maja oraz 1 i 6 czerwca.
Grzegorz Armatowski/ua