Każdy, kto chciał dać nowy dom samotnym zwierzętom albo zobaczyć, jak wygląda praca w schronisku, mógł w niedzielę 20 marca porozmawiać z wolontariuszami, a nawet zostać oprowadzonym po obiekcie. Wszystko to w ramach dnia otwartego „Sopotkowie”.
Jak powiedziała Radiu Gdańsk Anna Leppert, kierownik schroniska „Sopotkowo”, zaplanowano wiele atrakcji, by jeszcze bardziej zachęcić mieszkańców Trójmiasta do uczestnictwa w wydarzeniu.
– Można było dowiedzieć się bardzo wielu rzeczy, zaopatrzyć się w tworzone przez naszych wolontariuszy schroniskowe gadżety, takie jak maty węchowe, pocztówki czy różnego typu psie i kocie zabawki. Wolontariusze zorganizowali też kącik malucha – mówiła.
KROK DO ADOPCJI
Dni otwarte organizowane są przede wszystkim po to, by tych naszych „braci mniejszych” było w schronisku coraz mniej. Aby zaadoptować zwierzę, trzeba wypełnić specjalną ankietę. Następnie przychodzi czas na spotkania, podczas których okazuje się, czy wybrany przyjaciel jest dla nas odpowiedni, czy nie.
– Ankietę adopcyjną można znaleźć na stronie internetowej albo na Facebooku. My, gdy taką ankietę dostaniemy, oddzwaniamy i umawiamy daną osobę na spotkanie. Jeżeli uważamy, że wybrała zwierzaka, który nie będzie do niej pasował, proponujemy innego – dodaje Leppert.
JAK ZOSTAĆ WOLONTARIUSZEM?
Jeśli ktoś nie może sobie pozwolić na adopcję, zawsze ma możliwość wspierania zwierzaka swoją obecnością w schronisku. Aby zostać wolontariuszem, wystarczy po prostu chcieć i mieć skończone 18 lat.
– Ta praca polega przede wszystkim na pomaganiu w procesie adopcyjnym, ale też na spędzaniu czasu ze zwierzętami. Wolontariusze wyprowadzają pieski na spacery, dbają o to, by bardziej socjalizowały się z człowiekiem – mówi wolontariuszka Julia Banacka.
ZAINTERESOWANIE JEST DUŻE
Wiele osób odwiedziło schronisko w celu poznania zwierząt i ich dalszej adopcji.
– Chcemy dziś zaadoptować psa, ale najpierw musimy go zobaczyć i zaprzyjaźnić się z nim. Po adopcji pieski są bardziej wierne, bo ratujemy ich życie – mówił jeden z odwiedzających.
– Warto odwiedzać takie miejsca, bo pomaga się psom i wprowadza radość w ich smutne życie w schronisku – dodaje inna osoba.
W placówce przebywa obecnie 39 psów oraz 65 kotów.
Marta Włodarczyk/MarWer