Podszedł do mnie, groził mi nożem, bałem się o swoje życie – mówił przed gdańskim sądem konferansjer, który prowadził koncert finałowy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podczas którego doszło do zamachu na prezydenta Gdańska. W czwartek w procesie zeznają pierwsi świadkowie.
Konferansjer, który jest jednocześnie pokrzywdzonym, płacząc – mówił, że nie widział samego ataku, ale był przy prezydencie od razu potem. – Widziałem, że jest zamieszanie i Paweł Adamowicz siedzi na skrzynce. Podszedłem do prezydenta, próbowałem do niego coś mówić. Widziałem, że jest źle, chciałem nawiązać z nim kontakt. Prezydent tylko patrzył na mnie, ja stałem nad nim i tylko z oczu czytałem, jakby pytał „dlaczego?”. Towarzyszyłem do końca prezydentowi. Już później traumatycznym i strasznym przeżyciem dla mnie było to, że w telewizji widziałem jak odliczam i kiedy mówię „już”, to oskarżony atakuje śmiertelnie prezydenta Pawła Adamowicza – zeznawał świadek zdarzenia.
KAMIENNA TWARZ STEFANA W.
Konferansjer przyznał, że do niedawna korzystał z pomocy specjalisty, gdyż bardzo przeżył śmierć Pawła Adamowicza. W czasie rozprawy zeznawał również właściciel sklepu z militariami, w którym Stefan W. kupił nóż. To nim zadał Pawłowi Adamowiczowi śmiertelne ciosy. Stefan W. słuchał zeznań z kamienną twarzą. Podobnie, jak na pierwszej rozprawie, nie zabrał głosu.
Mężczyzna ma zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Grozi mu dożywocie.
NIEOBECNNA MAGDALENA ADAMOWICZ
Magdalena Adamowicz nie stawiła się w czwartek w gdańskim sądzie. Miała być przesłuchana w procesie zabójcy swojego męża, ale, jak przekazał sąd, do 25 kwietnia jest niezdolna do udziału w rozprawach. Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędzia Tomasz Adamski, opinia biegłych o stanie zdrowia Magdaleny Adamowicz ma być sporządzona do 15 maja 2022 r. Kolejne terminy rozpraw w sprawie dotyczącej jej błędnego rozliczenia podatku za najem mieszkań i ukrywania dochodów wyznaczono na 18 maja i 1 czerwca.
OSKARŻONY ZOSTANIE ZBADANY
Sąd, na wniosek obrońcy oskarżonego, zgodził się na powołanie dwóch psychiatrów, którzy zbadają Stefana W. Takie badanie jest konieczne – argumentuje adwokat Marcin Kminkowski. Jak zaznaczył, pozwoli to rozwiać wszelkie wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego oskarżonego i możliwości brania przez niego udziału w toku postępowania.
– W tej opinii nie chodzi o ustalenie stanu zdrowia w chwili czynu, ale ustalenie stanu zdrowia psychicznego i możliwości brania osobistego udziału oskarżonego w procesie – wyjaśniła prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska. – Nie wiem, jaką decyzję podejmie sąd – dodała, odnosząc się do pytania o możliwość zawieszenia procesu. Kolejna rozprawa odbędzie się w poniedziałek. Zeznawać będą członkowie zespołu Blue Cafe.
Grzegorz Armatowski/PAP/mm