„Trzeba zło nazwać złem”. Uroczystości ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej w Trójmieście

(Fot. Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku)

Mija 12 lat od katastrofy smoleńskiej. Uroczystości w hołdzie dla ofiar odbyły się w wielu miejscach Pomorza. Delegacje polityków i samorządowców złożyły wieńce w gdańskiej Bazylice Mariackiej przy sarkofagu śp. Macieja Płażyńskiego oraz w Bazylice św. Brygidy przed tablicami upamiętniającymi ofiary mordu katyńskiego i katastrofy smoleńskiej. Z kolei w gdyńskim kościele p.w. Niepokalanego Serca Maryi na Karwinach odbyła się uroczysta msza w intencji ofiar tragedii.

Ranem wicewojewoda pomorski Aleksander Jankowski złożył wieńce przed pomnikiem Anny Walentynowicz w Gdańsku Wrzeszczu oraz przy sarkofagu Macieja Płażyńskiego w Bazylice Mariackiej.

O godzinie 11:00, po złożeniu przez Stowarzyszenie „Godność” kwiatów w Bazylice św. Brygidy przed tablicami upamiętniającymi ofiary mordu katyńskiego i katastrofy smoleńskiej, odbyła się tam msza święta. Uczestnicy modlili się jednocześnie o pokój na Ukrainie i za ofiary zbrodni katyńskiej i katastrofy smoleńskiej.

Mszy przewodził proboszcz ks. Ludwik Kowalski. Wśród gości byli także wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda, przewodniczący klubu PiS w radzie miasta Gdańska Kazimierz Koralewski oraz dyrektor gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Paweł Nawrot.

LECIELI UCZCIĆ POMORDOWANYCH W KATYNIU

Kazanie podczas mszy wygłosił ks. Kanonik dr Grzegorz Świst. Przypominał, jak istotna jest pamięć o tym, że 10 kwietnia delegacja udała się do Smoleńska w celu obchodów 70. rocznicy mordu katyńskiego.

– 5 marca 1940 podjęto decyzję, aby wymordować 22 tysiące osób: polskich oficerów wojska, inteligencji polskiej oraz duchownych. To przeszło do historii jako największa zbrodnia stalinowska. Dopiero w 1990 roku, po 50 latach, Związek Radziecki przyznał się do tego mordu na Polakach. 10 kwietnia 2010 roku kolejni przedstawiciele polskiej inteligencji stracili życie na rosyjskiej ziemi – mówił ks. Świst.

OBSERWUJMY UKRAINĘ

Cała Europa skupia się obecnie na wojnie w Ukrainie, zaatakowanej przez Rosję. Jak zapowiedział Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji smoleńskiej, w poniedziałek zostanie przedstawiony raport, potwierdzający, że także za tę katastrofę odpowiedzialna jest Rosja.

– Powinniśmy inaczej patrzeć na wypadek sprzed 12 lat. Nie w kontekście samego zdarzenia, ale tego, czym jest Rosja – mówił wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda. – Tę sytuację musimy rozpatrywać w kontekście geopolitycznym. Gdzie znajdujemy się jako Polska i gdzie jest Unia Europejska oraz NATO. Te wydarzenia na wschodniej granicy pokazują, że mamy do czynienia z sąsiadem, który jest tym samym, czym był Związek Radziecki. Powinniśmy wszyscy, jako Polacy, zmobilizować się i działać razem, bo czasy przed nami są trudne – tłumaczył.

”ROSJANOM NIGDY NIE PODOBAŁA SIĘ NASZA NIEPODLEGŁOŚĆ”

Doktor Paweł Nawrot z IPN-u przypomniał, że Rosjanie mają ciągły problem z krajami, które chcą należeć do tzw. kulturowego Zachodu.

– Rosja ma długą tradycję mordowania Polaków. Nienawidziła tego, że jesteśmy wolnymi ludźmi, że jesteśmy wolnym narodem, nie może patrzeć na to, że należymy do cywilizacji zachodniej. Dzisiaj mamy wiele świadectw tego, że Rosja prowadzi zbrodniczą politykę. Wojna na wschodzie toczy się na dawnych terenach Rzeczypospolitej. My tam trwaliśmy przez stulecia, broniąc Europy. Dzisiaj to zadanie spoczywa na Ukraińcach. Daj Panie Boże, aby wytrwali, aby zwyciężyli – tłumaczył dyrektor gdańskiego oddziału IPN.

W sobotę 9 kwietnia i niedzielę 10 kwietnia odbyły się też uroczystości miejskie. Przedstawiciele władz Gdańska odwiedzili groby na cmentarzu Srebrzysko, aby upamiętnić zmarłych w katastrofie Annę Walentynowicz, Arkadiusza „Arama” Rybickiego i Leszka Solskiego. Następnie złożyli kwiaty w Bazylice Mariackiej przy znajdującym się tam grobie Macieja Płażyńskiego. W południe w kościele św. Jana w Gdańsku została odprawiona msza święta w intencji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, którą odprawił ks. Krzysztof Niedałtowski.

OBCHODY W GDYNI

W Gdyni oficjalne uroczystości odbywały się w piątek 8 kwietnia. O godzinie 11:45 przedstawiciele władz spotkali się przed budynkiem Dowództwa Marynarki Wojennej RP przy ulicy Waszyngtona. Przed płytą upamiętniającą admirała Andrzeja Karwetę zostały złożone wiązanki kwiatów.

Następnie uczestnicy uroczystości przeszli przed Bazylikę Morską przy ulicy Armii Krajowej, gdzie odbyła się wspólna modlitwa, a przed tablicą upamiętniającą ofiary katastrofy złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Całość uświetniła wojskowa asysta honorowa.

– Pozbyto się tak naprawdę tych, którzy nadawali ton polskiej debacie politycznej, wprowadzali moralność do polityki. Przykładami na Pomorzu byli Maciej Płażyński czy Anna Walentynowicz, czy też inne osoby, które pojechały do Katynia i z niego już nie wróciły. Trzeba pamiętać o ich dziedzictwie, pracy życiowej, którą wykonywali, służąc ojczyźnie, i inspirować się ta pracą w codziennym życiu. Niestety, niektórzy tego dziedzictwa już nie pamiętają lub nie chcą pamiętać. Dobrze by było, gdyby je sobie przypomnieli – mówił podczas uroczystości Aleksander Jankowski, wicewojewoda pomorski.

ŁĄCZYĆ, A NIE DZIELIĆ

Z kolei Marcin Horała, wiceminister infrastruktury, podkreślał, że tragedia sprzed 12 lat powinna Polaków łączyć, a nie dzielić.

– Pamięć o ofiarach katastrofy smoleńskiej, kwestie wyjaśnienia przyczyn, nigdy nie powinny dzielić Polaków; to bowiem Polacy różnych opcji, poglądów politycznych, życiorysów wspólnie zginęli w Smoleńsku, wypełniając obowiązki wobec ojczyzny. Teraz, gdy w sposób naoczny widzimy, jak wygląda współczesne imperium zła, jak wygląda Rosja, która takim imperium zła jest, nie powinniśmy już ulegać złudzeniom i temu, że jak zamkniemy oczy, to zła nie będzie. Musimy stanąć w prawdzie, zło nazwać złem i być razem w walce z tym złem, aby nasza ojczyzna była bezpieczna – podkreślał.

KATASTROFA SMOLEŃSKA

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41 czasu polskiego w Smoleńsku rozbił się samolot TU-154, na podkładzie którego zginęło 96 osób, wśród nich m.in. prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria Kaczyńska, Ryszard Kaczorowski – ostatni prezydent RP na uchodźstwie, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, parlamentarzyści i dowódcy Sił Zbrojnych, a także przedstawiciele ministerstw, duchowni i kombatanci. Samolot leciał z delegacją na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Kacper Kowalik/Marcin Lange/PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj