81-latka dwukrotnie w ciągu dnia okradziona „na policjanta”. Inną kobietę oszukano metodą „na parawan”

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. Unsplash)

Dwukrotnie tego samego dnia złodzieje okradli 81-letnią mieszkankę Wejherowa. Kobieta straciła ponad 70 tysięcy złotych. Oszuści podali się za policjantów i powiedzieli, że jej oszczędności są na celowniku złodziei. Jak mówi aspirant sztabowy Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie, miała spakować je i przekazać funkcjonariuszom pod rzekomą opiekę.

– Złodziej wydał kobiecie szczegółowe instrukcje, polecił jej, aby zapakowała pieniądze i pozostawiła w umówionym miejscu. Tak też zrobiła. Następnie kobieta po tej sytuacji otrzymała kolejny telefon, z podobną instrukcją. Tym razem zarówno gotówkę, jak i biżuterię zapakowała do torby i wyrzuciła przez okno – mówi policjantka.

Gdy kobieta zorientowała się, że została oszukana, zawiadomiła policję. Złodziei nie udało się na razie zatrzymać. Policja przypomina, że nie pracuje w taki sposób. Jeśli przez telefon ktoś poprosi nas o pieniądze, to na pewno mamy do czynienia z oszustem.

OKRADZIONA MIESZKANKA SOPOTU

Z kolei tysiąc złotych straciła 76-latka z Sopotu. Kobieta wpuściła do mieszkania dwie oszustki podające się za pracownice spółdzielni mieszkaniowej. Jedna zagadała pokrzywdzoną, a druga splądrowała pokoje i ukradła gotówkę i biżuterię. – Dlaczego taki sposób kradzieży nazywany jest metodą „na parawan”? Ponieważ jeden ze złodziei zajmuje uwagę ofiary, odgradzając drugiego złodzieja swoistym „parawanem” – wyjaśnia aspirant sztabowy Lucyna Rekowska z KMP Sopot. Policjanci zajmują się już sprawą kradzieży na szkodę 76-latki i przypominają podstawowe zasady bezpieczeństwa:

  1. Nigdy nie ufajmy nieznajomym, którzy pukają do naszych drzwi.
  2. Zanim otworzymy drzwi spójrzmy przez wizjer lub okno i sprawdźmy, kto do nas przyszedł. Jeśli nie znamy odwiedzającego, spytajmy o cel jego wizyty, zapnijmy łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) i poprośmy o pokazanie dowodu tożsamości, legitymacji służbowej czy identyfikatora – uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością. Jeśli osoba będzie wówczas zachowywać się nerwowo, sugerować, że sprawdzanie nie ma sensu albo wręcz próbuje się oddalić, wtedy jak najszybciej zadzwońmy na numer alarmowy 112 i przekażmy operatorowi informację o sytuacji, do której przed chwilą doszło.
  3. W razie jakichkolwiek wątpliwości umówmy się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi.
  4. Poprośmy sąsiada o pomoc i obecność podczas czynności prowadzonych w naszym domu lub mieszkaniu.
  5. W każdej sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, od razu dzwońmy na numer alarmowy 112 lub zaalarmujmy otoczenie.

Grzegorz Armatowski/mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj