Sopocki Klub Tenisowy może przejąć korty. Sąd nakazał obecnemu dzierżawcy opuścić obiekt

(Fot. Krzysztof Mystkowski / KFP)

Sopot Tenis Klub, który od czasu usunięcia z obiektu przez prezydenta miasta Jacka Karnowskiego Sopockiego Klubu Tenisowego zarządza kortami i prowadzi na nich działalność, musi opuścić ich teren. Sąd Rejonowy udzielił zabezpieczenia Sopockiemu Klubowi Tenisowemu, który domagał się od obecnego dzierżawcy opuszczenia obiektu.

Sopocki Klub Tenisowy skierował do Sądu Rejonowego w Sopocie pozew przeciwko Sopot Tenis Klub, w którym domagał się wydania nieruchomości. STK, stowarzyszenie tenisowe, które powołane zostało po usunięciu z obiektu Sopockiego Klubu Tenisowego, cieszyło się zaufaniem prezydenta miasta, Jacka Karnowskiego. Jego przedstawiciele w lipcu tego roku utrzymywali, że podpisana z urzędnikami umowa dzierżawy jest wiążąca dla obecnego użytkownika wieczystego, czyli Sopockiego Klubu Tenisowego.

– Umowa dzierżawy, z uwagi na to, że została zawarta z datą pewną i ujawniona jest w księdze wieczystej, jest skuteczna wobec następcy, czyli użytkownika wieczystego, jakim jest Sopocki Klub Tenisowy – mówiła Radiu Gdańsk 14 lipca tego roku pełnomocnik Sopot Tenis Klub adwokat Eliza Zeidler. – Sopocki Klub Tenisowy jest związany tą umową i zobowiązany jest do jej respektowania, a nawet jej wykonywania. Wykonywanie tej umowy polega na tym, że zobowiązany jest do umożliwienia prowadzenia nam normalnej działalności na terenie kortów – dodała.

SĄD UDZIELIŁ ZABEZPIECZENIA

8 sierpnia Sąd Rejonowy w Sopocie nakazał jednak Sopot Tenis Klubowi „wydanie nieruchomości gruntowych zabudowanych obiektami sportowymi” oraz „opróżnienie i wydanie wszelkich budynków, pomieszczeń i innych obiektów budowlanych”. Wydane postanowienie stanowi tzw. udzielenie zabezpieczenia roszczenia. W tym przypadku Sopocki Klub Tenisowy domaga się opuszczenia obiektu przez obecnego użytkownika.

– To oznacza, że prawowici właściciele mogą wrócić na korty – mówi prezes Sopockiego Klubu Tenisowego Bartłomiej Białaszczyk. – Zabezpieczenie zostało udzielone, wcześniej rozmawiałem z prezesem Boguckim i mówił, że jeśli będzie klauzula wykonalności albo prawomocny wyrok, to nie będą się do siatki ani słupków na kortach przykuwali – dodaje.

DO AKCJI MOŻE WKROCZYĆ KOMORNIK

Udzielone Sopockiemu Klubowi Tenisowemu zabezpieczenie oznacza, że jeśli Sopot Tenis Klub nie uzgodni z SKT terminu dobrowolnego opuszczenia obiektu, do akcji wkroczyć może komornik i przeprowadzić eksmisję. Taka procedura zająć mogłaby od dwóch do trzech tygodni.

Jak mówi prezes SKT, obecnym celem stowarzyszenia jest wejście na teren kortów i budynków w celu przeprowadzenia inwentaryzacji całego obiektu. Według niego istnieją poważne obawy, że część obiektu pod rządami Sopot Tenis Klubu została zdewastowana.

– Obiekt przez siedem lat został zdemolowany, nie nadaje się do użytku. Musimy zrobić inwentaryzację, sprawdzić wszystko i powołać biegłych – wylicza Białaszczyk. Dodaje, że przed stowarzyszeniem kolejna droga sądowych procesów, by „odzyskać utracone korzyści i majątek”.

Bartosz Stracewski i Edyta Stracewska/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj