Podwyżki dla pracowników Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Radni: to szukanie poklasku przed wyborami

(Fot. Anna Rezulak / KFP)

Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, w piątek na spotkaniu wigilijnym prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz ogłosiła, że wszyscy pracownicy Urzędu Miejskiego otrzymają podwyżki w wysokości 500 zł brutto.

Nasze informacje potwierdza Izabela Kozicka-Prus z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku, decyzję w tej sprawie argumentując „inflacją” i „drożyzną”.

– W związku z rosnącą inflacją i powszechnie panującą drożyzną, została podjęta decyzja o podniesieniu wynagrodzenia wszystkim pracownikom Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Jest to kwota około 340 zł netto miesięcznie, czyli 500 złotych brutto – mówi Izabela Kozicka-Prus.

Urzędniczka dodaje, że w tym roku w Urzędzie Miasta Gdańska „nie było podwyżek, jedynie pracownicy otrzymali dwa razy dodatek inflacyjny”.

PODWYŻKI PROPORCJONALNE DO ZAROBKÓW.

Według Andrzeja Skiby, opozycyjnego radnego miasta Gdańska, podwyżki są potrzebne, ale powinni je otrzymać pracownicy zarabiający najmniej.

– Pewne podwyżki płac są potrzebne, jednak powinny one obejmować ludzi, którzy dostają niższe pensje. Mam poważne wątpliwości czy osoby, które zarabiają po kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych, powinny otrzymać taka samą podwyżkę jak Ci, którzy zarabiają stosunkowo niewiele – komentuje Skiba.

Radny dodaje, że dla tych gorzej sytuowanych, „którzy wykonują ogromną pracę, to krok w dobrym kierunku”.

TO CZĘŚĆ KAMPANII WYBORCZEJ?

Zdaniem radnego Przemysława Majewskiego to próba ocieplenia wizerunku Aleksandry Dulkiewicz przed nadchodzącymi wyborami.

– Podwyżki dla pracowników urzędu miasta oraz miejskich jednostek są czymś pozytywnym, co należy pochwalić. Gorzej, jeśli te podwyżki są podyktowane tylko szukaniem poklasku przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi, a na to wszystko wskazuje. W Gdańsku w ostatnich latach takich podwyżek nie było – przekonuje.

W gdańskim magistracie w strukturach urzędu zatrudnionych jest na różnych stanowiskach 1257 osób. Podwyżki kosztować będą budżet miasta blisko 7,5 miliona złotych rocznie.

Edyta Stracewska/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj