Fala podwyżek? Radni PiS pytają o wspólny bilet dla Pomorza

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Andrzej Skiba i Przemysław Majewski – radni Gdańska z klubu PiS – w związku z ożywioną dyskusją wokół opublikowanych założeń systemu biletu metropolitalnego „Fala”, składają pisma do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pytają w nich między innymi o podwyżki cen biletów i informacje o zniżkach dla tych, którzy będą rejestrować swoje podróże w systemie.

Niespełna tydzień temu urzędnicy opublikowali szczegóły dotyczące dawno zapowiadanego systemu wspólnego biletu na komunikację w całym obszarze metropolii wokół Trójmiasta. Przypomnijmy, za bilet miesięczny, który w Gdańsku kosztuje obecnie 109 zł, od kwietnia zapłacimy 130 złotych. Pasażerowie korzystający z biletu miesięcznego wprowadzonego do aplikacji FALA będą jednak mogli liczyć na 10 proc. rabatu. Wymogiem utrzymania niższej stawki będzie zameldowanie się w pojeździe podczas rozpoczęcia podróży oraz odmeldowania po jej zakończeniu przez wybranie opcji „check in/out”. Tacy pasażerowie zapłacą za bilet miesięczny w Gdańsku 117 złotych. Ceny wzrosną też w Sopocie, Gdyni i Wejherowie. Więcej informacji znajduje się W TYM ARTYKULE.

DRUGA PODWYŻKA CEN W CIĄGU ROKU

Ceny biletów to pierwszy z zarzutów radnych. Jak przypominają, gdyby weszły one w życie, to byłaby to już druga podwyżka w ciągu roku – ostatnią Rada Miasta Gdańska przyjęła w czerwcu 2022 roku.

– Kiedy niespełna tydzień temu prezentowaliśmy przed konferencją samorządowców nasze zastrzeżenia do koncepcji podwyżek cen biletów w związku z uruchomieniem systemu „Fala”, nie spodziewaliśmy się, że ten temat tak poruszy mieszkańców Pomorza – mówił Andrzej Skiba.

– Po licznych publikacjach, komentarzach, wpisach w internecie widzimy, że nie ma akceptacji społecznej dla kolejnej podwyżki, nie ma akceptacji dla nowych wymogów związanych z tzw. „odbijaniem się” w systemie, czy przetwarzaniem danych podróżnych przemieszczających się komunikacją publiczną – kontynuował.

Radni wskazywali między innymi na ostatnie wypowiedzi zastępcy prezydenta Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu Piotra Borawskiego. Jak wskazywano, zapowiadał on, że ceny biletów nie będą w najbliższym czasie podnoszone, jednak wprowadzenie „Fali” ma przeczyć tym zapewnieniom.

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

RADNI WYSTOSUJĄ DWA PISMA

Wątpliwości radnych wzbudzają też zapowiedzi, że osoby aktywnie „odbijające się” aplikacją lub kartą w pojazdach i na peronach, miały korzystać z 10% zniżki na wybrane przejazdy.

– Dlatego dziś wystosujemy dwa pisma – zapowiadał Przemysław Majewski. Doprecyzował, że trafią one „do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych i do Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów”.

– Pytamy UODO, czy i w jakim zakresie dopuszczalne jest przetwarzanie danych pasażerów komunikacji miejskiej w zakresie ich przemieszczania się i czy nie ma zagrożenia inwigilacją. UOKIK pytamy zaś o wymóg „odbijania” biletów przez posiadaczy biletów okresowych i wynikający z tego rabat wobec sytuacji osób, które nie chcą tego robić i mają płacić więcej. Mamy podejrzenie dyskryminacji i niezgodności tych przepisów z polskim prawem – kontynuował Majewski zaznaczając, że wątpliwości dotyczą nawet zgodności rozwiązań z polską konstytucją.

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

TOPORNIE WYGLĄDAJĄCA STRONA SYSTEMU

Trzecim aspektem, który wzbudził wątpliwości – i ma być nadal wyjaśniany – jest stan przygotowań do startu systemu. Według oficjalnych informacji, które urzędnicy przekazali na konferencji 5 stycznia, testy systemu mają się zacząć na początku kwietnia. Przemysław Majewski z ekranu laptopa pokazywał przygotowaną stronę systemu „Fala”.

– Chcę pokazać państwu stronę systemu oraz planer podróży czy stronę ze zgłoszeniami. To wszystko jest dziś ogólnodostępne, ale wygląda topornie. System ma lada moment ruszyć, a w czerwcu 2023 zostać rozliczony. To wygląda na pośpieszne i nieudolne tworzenie bardzo ważnego systemu komunikacji publicznej dla Pomorza – przekonywał, a wtórował mu Andrzej Skiba, który zapowiedział kontrolę w spółce odpowiadającej za wspólny bilet.

– Mając na uwadze, jak wyglądały podobne projekty, w tym TRISTAR czy MEVO, chcemy uniknąć sytuacji, w której blisko 150 mln złotych jest wydane na bilet, który nie działa. Dlatego już dziś, oprócz pism do organów kontrolnych, zapowiadamy kontrolę radnych w spółce Innobaltica – mówił Skiba.

– Prawdopodobnie w lutym będziemy głosować nad wdrożeniem tego systemu, chcemy w najbliższych dwóch tygodniach zorganizować pluralistyczny panel dyskusyjny z udziałem ekspertów i mieszkańców, tak aby ten system, na który wydano setki milionów złotych, służył mieszkańcom, a nie był dla nich utrapieniem – dodawał.

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

URZĘDNICY ODPOWIADAJĄ: TO BEZ ZWIĄZKU

W oświadczeniu, które po konferencji prasowej radnych Prawa i Sprawiedliwości wydał Urząd Miejski w Gdańsku, urzędnicy przekonują że „uruchomienie systemu Fala nie ma związku z podwyżkami cen biletów”.

– Podwyżki są nieuniknione i wynikają z aktualnej sytuacji finansowej spowodowanej wzrostem cen energii, paliwa, płac oraz inflacji, która obecnie jest na poziomie 17.4 % – napisała Paulina Chełmińska z referatu prasowego gdańskiego magistratu.

Urzędnicy twierdzą, że „system nie zakłada zmuszania użytkowników do udostępniania swoich danych oraz inwigilowania ich. Zakłada rozwiązania dla osób pragnących zachować anonimowość, które są oparte m.in. na płatnościach zbliżeniowych kartami płatniczymi w walidatorach, bez jakiegokolwiek udostępniania danych osobowych pasażerów. Dostępne będą również bilety papierowe, którymi pasażerowie będą mogli nadal posługiwać się w transporcie publicznym”.

BADANIA OPINII PUBLICZNEJ

Zgodnie z informacjami urzędników, odnoszącymi się do zapowiedzi Andrzeja Skiby i Przemysława Majewskiego o organizowanej dyskusji na temat „Fali”, InnoBaltica, przygotowując rozwiązania zawarte w systemie Fala, miała początkowo przeprowadzić na terenie województwa pomorskiego badania opinii publicznej.

– Wynika z nich, że mieszkańcy regionu są otwarci na nowoczesne rozwiązania technologiczne, również te wymagające zbierania i przetwarzania danych pasażerów. Potwierdzenia rozpoczęcia i zakończenia podróży (check in/out) będzie można dokonać zarówno w jednym z kilku walidatorów zlokalizowanych w różnych miejscach pojazdu, jak również w aplikacji mobilnej. System został przygotowany w taki sposób, że zakres i powszechność potwierdzenia rozpoczęcia i zakończenia podróży są elastyczne i możliwe do dostosowania do aktualnych potrzeb społeczeństwa – informuje Urząd Miejski w Gdańsku.

Bartosz Stracewski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj