W historycznym budynku, gdzie przed laty mieściła się siedziba dyrekcji Stoczni Gdańsk, otwarto w środę nowoczesne biuro, które obsługiwać będzie unijne fundusze dla państw basenu Morza Bałtyckiego.
Program Interreg Południowy Bałtyk, którego Wspólny Sekretariat otwarto w Gdańsku, dotyczy współpracy pięciu krajów: Polski, Niemiec, Danii, Szwecji i Litwy. Jest on skoncentrowany na ochronie szeroko pojętego środowiska w sferze naziemnej i wodnej.
– To nie tylko działania, które bezpośrednio kojarzą się z dbaniem o środowisko lądowe i morskie. To też kwestie związane ze współpracą międzynarodową, nowymi technologiami czy innowacyjnymi rozwiązaniami, z których finalnie korzystają wszyscy – tłumaczy Leszek Buller, dyrektor Centrum Projektów Europejskich.
Program Południowy Bałtyk skupia się na projektach korzystnych dla partnerów ze wszystkich pięciu państw.
– To łącznie 26 regionów z tych państw, które ze sobą współpracują w ramach programu. Można powiedzieć, że wszystkie nitki tego projektu będą zbiegały się właśnie w tak historycznym miejscu, jak budynek dyrekcji stoczni – wyjaśniał Marcin Horała, wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej.
W Gdańsku podejmowane będą decyzje w sprawie rozdzielania około 80 milionów euro.
POLSKA JEST LIDEREM W SPRAWNOŚCI WYDATKOWANIA I ROZLICZANIA FUNDUSZY EUROPEJSKICH
Horała wskazał, że „upolityczniona – i to nie przez stronę polską – dyskusja na temat Krajowego Planu Odbudowy trochę niesłusznie rzutuje na postrzeganie całości funduszy europejskich”. – Na stworzenie mylnego wrażenia, jakoby Polska miała jakieś problemy z funduszami europejskimi. Jest dokładnie odwrotnie. Polska ma już tradycję bycia nie tylko największym beneficjentem funduszy europejskich, ale również jednym z liderów, jeżeli chodzi o sprawność ich wydatkowania i rozliczania – podkreślił.
Wiceszef MFiPR przypomniał, że niedawno otwarto nową perspektywę Funduszu Spójności i cały szereg programów zatwierdzonych dla Polski. – Dzisiaj otwieramy nową siedzibę sekretariatu dla programu, który pewnie w skali tych wszystkich funduszy europejskich nie jest największy, ale też nie jest godnym pominięcia – dodał.
Edyta Stracewska/am