Cztery lata rządów Aleksandry Dulkiewicz w Gdańsku. Opozycyjni radni ocenili jej prezydenturę

(Fot. Radio Gdańsk/Edyta Stracewska)

Mijają cztery lata od wyboru Aleksandry Dulkiewicz na prezydenta Gdańska. Opozycyjni radni na poniedziałkowej konferencji prasowej nie najlepiej ocenili jej dotychczasowe rządy.

Według Przemysława Majewskiego przykładami złego gospodarowania są między innymi nieudany projekt Mevo i zapowiadany system Fala.

– Pierwszy zarzut to wielkie nieudane inwestycje. System Mevo kosztował kilkadziesiąt milionów złotych, pani prezydent odbierała za niego nagrody, a ostatecznie upadł z wielkim hukiem. Podobnie wygląda sprawa systemu Fala, który jeszcze nie ruszył, a już jest kojarzony z porażką. 150 milionów w tym 90 mln z Unii Europejskiej na skomplikowany i niefunkcjonalny system. Takich nieudolnych inwestycji już wystarczy – powiedział Majewski.

BUDYNKI KOMUNALNE

Andrzej Skiba zauważa, że kolejnym problemem, jest zły stan budynków komunalnych.

– To jest miejska własność, a mamy wrażenie, że pani prezydent na niej nie zależy. To nieudolne remonty, ludzie czekający kilkanaście lat na lokal czy setki pustostanów, które nie służą gdańszczanom. To także sprawy w prokuraturze, co ciekawe niektóre z zawiadomienia miasta, co dobrze pokazuje patologię sytuacji – twierdził Skiba.

REPUBLIKA DRWALI I DEWELOPERÓW

Kolejna kwestia poruszona przez Majewskiego to „republika drwali i deweloperów”.

– To, co w największym stopniu zwracało uwagę mieszkańców w tej kadencji, to problem prezydent Dulkiewicz i podległych jej służb z zielenią. Republika deweloperów była znana już w poprzedniej kadencji. Teraz doszła republika drwali. Wycinki pod nowe osiedla mieszkaniowe, wycinki w parkach miejskich, tworzenie planów miejscowych, które zakładały ograniczenie zieleni, to wszystko rzutuje na gdańską władzę. W dodatku służby odpowiedzialne za utrzymanie drzew nie wywiązują się z tej roli. Jeśli aktywiści oznaczają tabliczkami „pomniki martwych gdańskich drzew”, to świadczy jak najgorzej o GZDiZ czy wydziale środowiska – dodawał radny.

Andrzej Skiba przypomniał również afery związane z ustawionym zamówieniem na wypas gdańskich owiec czy podejrzenie mobbingu w urzędzie stanu cywilnego w Gdańsku. Kolejnym przykładem złego gospodarowania według Skiby jest sytuacja ze 180-letnią palmą, która nie przetrwała remontu Rotundy.

Edyta Stracewska/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj