Prokuratura zbada, kto lub co odpowiada za zanieczyszczenie Strzelniczki II. Wszczęto śledztwo

Zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)

Kartuska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zanieczyszczenia rzek w gminie Żukowo. Sprawa ma związek z zatruciem zbiornika retencyjnego „Strzelniczka II” na granicy Bysewa i Kokoszek w Gdańsku. W piątek zauważono tam śnięte ryby.

Śledztwo jest na bardzo wstępnym etapie, bo wszczęto je w poniedziałek po tym, gdy do kartuskiej prokuratury trafiły materiały zebrane przez policję. Zawiadomienie dotyczące zanieczyszczenia wód złożyła przedstawicielka nadzoru wodnego w Kartuzach.

– Informację potwierdzono w toku przeprowadzonych wizji na terenie koryta rzeczki, potoku Strzelniczka i zlokalizowanych na nim zbiorników retencyjnych. Woda była mętna, o nieprzyjemnym zapachu, a zanieczyszczenie rozpoczęło się od zbiorników retencyjnych na potoku – wyjaśniła Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Jak powiedział Radiu Gdańsk prokurator rejonowy w Kartuzach Marek Kopczyński, postępowanie prowadzone jest w kierunku zanieczyszczenia wody w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Za to grozi do 5 lat więzienia. Najpierw jednak śledczy muszą ustalić, kto lub co spowodowało zanieczyszczenie rzek Strzelenka i Strzelniczka w gminie Żukowo. Już zlecono badania próbek wody. Prokuratura czeka też na wyniki badań od inspektorów ochrony środowiska. Przypomnijmy, że już wstępne badania wykazały bardzo niską zawartość tlenu wskutek długotrwałego skażenia ściekami.

Gdy sprawa wyszła na jaw, przedstawiciele gdańskiego lotniska przyznali się do awarii systemu gromadzenia wód z odladzania drogi startowej. Zapewniali, że nie powinno to wpłynąć na stan zbiornika.

Grzegorz Armatowski/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj