Funkcjonariusze Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zatrzymali 39-latka poszukiwanego trzema listami gończymi oraz zarządzeniem sądu. Mężczyzna ma do odbycia karę trzech lat i sześciu miesięcy więzienia. Został skazany między innymi za oszustwa i wystawianie podrobionych faktur. Jest także podejrzany o powoływanie się na wpływy w różnych instytucjach, w tym wyłudzenie ośmiu i pół miliona złotych. Grozi mu kolejne osiem lat więzienia.
Praca policjantów z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, którzy specjalizują się w poszukiwaniu osób ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości, pozwoliła na ustalenie, gdzie ukrywa się poszukiwany listami gończymi mężczyzna. 39-latek bezskutecznie próbował zacierać za sobą ślady oraz mylić tropiących go kryminalnych.
Funkcjonariusze zatrzymali poszukiwanego na jednej z ulic Gdańska. Dzięki zdobytym informacjom policjanci dokładnie wiedzieli, gdzie ukrywa się 39-latek. – Kryminalni zauważyli go, gdy wychodził z budynku. Mężczyzna na widok interweniujących policjantów zaczął uciekać. Policjanci po krótkim pościgu bardzo szybko obezwładnili i zatrzymali poszukiwanego – informuje młodszy aspirant Łukasz Kirkuć z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
TRZY LISTY I ZARZĄDZENIE
39-latek był poszukiwany łącznie trzema listami gończymi oraz zarządzeniem sądu. Dwa listy dotyczyły wystawiania podrobionych faktur i oszustw, za które sąd skazał go na trzy i pół roku więzienia, a trzeci – wystawiony przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie – kolejnego przestępstwa: mężczyzna jest podejrzany o to, że wspólnie z innymi osobami, obiecując udzielić korzyści majątkowej w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucji państwowej, wyłudził osiem i pół miliona złotych. Policjanci przeszukali miejsce, w którym ukrywał się poszukiwany. Zabezpieczyli w nim około 16 tysięcy złotych, dwa telefony, laptop, dysk przenośny i samochód, który użytkował 39-latek. Przedmioty zostały zabezpieczone jako dowody w trwającym śledztwie.
Mężczyzna został doprowadzony przez policjantów do aresztu. Ma do odbycia karę trzech lat i sześciu miesięcy więzienia. Za przestępstwo wyłudzenia grozi mu kolejne osiem lat.
Grzegorz Armatowski/MarWer