Przekręt przy budowie Forum Gdańsk? Kacper Płażyński: „Mówimy tu o skali ogromnego nadużycia”

(Fot. YT/Paweł Marcinko/KFP)

250 milionów złotych – tyle, według posła PiS Kacpra Płażyńskiego, mógł stracić Gdańsk na budowie „Forum Gdańsk”. Budowa centrum handlowego jest efektem partnerstwa publiczno-prywatnego, a miasto – jako udziały – wniosło do niego grunt w centrum miasta. Według polityka wartość ziemi – wyceniona na niecałe 4 tysiące złotych za metr kwadratowy – może być zaniżona. Kilka lat wcześniej, w innej sprawie, sąd wycenił go na trzy razy więcej.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku od roku prowadzi śledztwo w sprawie możliwych nieprawidłowości przy budowie „Forum Gdańsk” – w którego część wchodzi tzw. Kunszt Wodny, czyli „miejska” część nieruchomości – nigdy nie uruchomiona i generująca wysokie koszty utrzymania.

We wtorek – zgodnie z zapowiedzią polityków PiS – do prokuratury trafiły kolejne dokumenty, związane z budową centrum. To między innymi operat szacunkowy, w którym rzeczoznawca nieruchomości określił cenę ziemi, na której powstał obiekt. Grunt w centrum Gdańska wyceniono w nim na ok. 3600zł/m2 i wycena ta była podstawą do wyliczenia wkładu miasta w partnerstwo publiczno-prywatne. Według Kacpra Płażyńskiego może być to wycena zaniżona, a w efekcie gmina mogła na interesie stracić nawet 250 milionów złotych.

– To, co było niegdyś gruntem miasta Gdańska, zostało wniesione do spółki na podstawie wyceny, która trzykrotnie zaniżyła wartość gruntu. Powinniśmy mieć trzykrotnie więcej udziałów w tej spółce. Ta inwestycja powinna inaczej wyglądać, jeśli wyjdziemy z założenia że ten teren nie był wart 113 milionów złotych, tylko 350 milionów – wyliczał na konferencji prasowej poseł PiS.

– Mówimy tu o skali ogromnego nadużycia, czy, jeśli to zostanie potwierdzone, przestępstwa niegospodarności na 250 milionów złotych – dodawał.

Jak kontynuował Płażyński, według niego „kiedy mówimy o 250 milionach złotych, to nie jest zwykła niegospodarność, tylko ktoś komuś po prostu musiał wręczyć odpowiednie duże nominały, aby mogło dojść do takiego przekrętu”.

Podejrzenia dotyczące straty 250 milionów złotych mają być wynikiem porównania wyceny terenu przez uprawnionego rzeczoznawcę majątkowego z 2014 roku i treści wyroku sądowego z 2011 roku. Sąd dokonał tam wyceny nieruchomości o powierzchni ok. 250m2 w okolicy Targu Rakowego na 11 tysięcy złotych/m2. W tym samym postępowaniu miasto wyceniało ten grunt na ponad 5 tysięcy zł/m2, z czym wówczas nie zgadzał się jeden z przedsiębiorców.

– Jak to jest możliwe, że w ciągu trzech lat na najbardziej atrakcyjnej inwestycyjnie lokalizacji w Gdańsku działki trzykrotnie staniały względem tego, co miasto uznało w 2014 roku. Samo miasto Gdańsk w 2011 roku uznawało, że metr kwadratowy jest warty prawie dwa razy więcej, niż trzy lata później. Mi się to w głowie nie mieści – twierdził Kacper Płażyński.

Jak dalej tłumaczył parlamentarzysta, oskarżenia nie są kierowane przeciwko obecnej prezydent Gdańska, Aleksandrze Dulkiewicz, bo „to nie ona wtedy pociągała za sznurki w mieście gdańsku”.
Źródłem informacji w zakresie wyceny nieruchomości miał być „obywatel”, którego danych poseł Płażyński nie ujawnił. Zaprezentował też pisemną korespondencję z Urzędem Miasta Gdańska, która dotyczyła rzekomych nieprawidłowości, które były przedmiotem interwencji mieszkańca.

RADNI: TO SKANDAL

W konferencji brali udział też dwaj radni Gdańska – Andrzej Skiba i Przemysław Majewski – z klubu PiS. Obaj zwracali uwagę na to, że ujawnione informacje są już kolejnymi, których treść budzi ich obawy o prawidłowe podejmowanie decyzji.

– Temat jest bardzo poważny. Ponad rok temu, z inicjatywy radnych PiS, na stadionie odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Miasta Gdańska. W naszym odczuciu była pokazem ignorancji, cynizmu i bagatelizowania sprawy w wykonaniu byłych włodarzy Gdańska – podkreślał Andrzej Skiba. – Ile się nasłuchaliśmy, że nie mamy argumentów, że to wspaniała inwestycja. Forum powstało ku uciesze gdańszczan, turystów i Bóg wie kogo jeszcze – kontynuował.

Jak przekonywał Skiba, przez wiele miesięcy trwały wizyty w różnych instytucjach, w trakcie których zbierano informacje i kompletowano dokumenty w sprawie Forum Gdańsk.

– Dzisiaj trzeba powiedzieć jasno: w Gdańsku mogło dojść do rażącej niegospodarności na dużą skalę. Są ludzie, gdyby zapytać na ulicy, którzy wprost nazwaliby to złodziejstwem – mówił Andrzej Skiba dodając, że „ja, jako radny miasta gdańska, tak daleko posuniętej tezy dzisiaj jeszcze nie poprę, ale jestem zdania, że w Gdańsku mogło dojść do dużej niegospodarności”.

 

Szanowni Państwo, czy Gdańsk oddał swoje grunty pod budowę jednego z największych centrów handlowych w Polsce – Forum Gdańsk, za 1/3 wartości? Czyli stracił na tym 250 mlna złotych?! Na to wskazują dokumenty, które dziś Państwu przedstawiam, a które po konferencji trafią do prokuratury.

Opublikowany przez Kacpra Płażyńskiego Wtorek, 25 kwietnia 2023

– Miasto Gdańsk ma poważny problem, od lat, z partnerstwem publiczno-prywatnym. Inwestycja Forum Gdańsk nie jest jedyną, która powstawała w tej formule – zaznaczył Przemysław Majewski.

Wśród nieudanych inwestycji w ramach PPP wymieniał: parkingi kubaturowe w centrum miasta, inwestycje na Dolnym Mieście, koncepcję budowy kompleksu Nautilius przy stadionie, budowę szkoły na Morenowym Wzgórzu.

– Te inwestycje okazały się kompletną klapą. Trzebaby zadać pytanie ówczesnym władzom Gdańska, wiceprezydentom, piastującym dziś funkcje w miejskich spółkach: gdzie jest 250 milionów złotych, które w tym gruncie powinno być wkładem w przyszłe inwestycje? – pytał Przemysław Majewski.

Oprócz złożenia dokumentów do Prokuratury Okręgowej pytania w tej sprawie wysłano też do Urzędu Miejskiego w Gdańska.

KOMENTARZ MIASTA

Tuż przed godziną 15:30 do redakcji Radia Gdańsk dotarło stanowisko Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska ds. zrównoważonego rozwoju i inwestycji, twierdzi, że „wycena gruntu jest zależna od miejsca i czasu”.

– Przypomnę o innej sytuacji, która miała miejsce przy sprzedaży pasa startowego, przy al. Jana Pawła II przez wojewodę gdańskiego Macieja Płażyńskiego. Grunt został sprzedany za około 2,6 mln zł firmie, która następnie sprzedała ten teren przedsiębiorstwu Budimex sp. z o.o., za 11, 4 mln, ale euro. Prawdopodobnie wpływ na ostateczna cenę miały czynniki gospodarcze, ale… każda ocena tego typu transakcji wymaga zapoznania się z uwarunkowaniami i dokumentami. Dalego przygotujemy pełną informacje dla opinii publicznej i pana posła – powiedział, cytowany w urzędowym komunikacie, Piotr Grzelak.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

Bartosz Stracewski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj