Słabo sprawdza się napowietrzanie zatrutych ściekami zbiorników Strzelniczka i Budowlanych w Gdańsku. Niemal na pewno konieczne będzie osuszanie i oczyszczanie ze szlamu – mówią Gdańskie Wody.
Melioranci od ponad miesiąca próbują podnieść poziom tlenu w miejscach, gdzie niemal zupełnie wyginęło życie biologiczne. Ryszard Gajewski, prezes Gdańskich Wód, przyznaje jednak, że efekty są marne.
– Na zbiorniku Strzelniczka pracuje duży areator i osiem areatorów pływających. Jeden na zbiorniku Budowlanych. Sytuacja poprawia się bardzo powoli. W tej chwili mamy powyżej jednego miligrama tlenu na litr wody. Idzie to w dobrym kierunku, ale powoli. Dopiero kiedy odbudujemy tlen w wodzie, możemy przystąpić do kolejnego etapu – tłumaczy.
Następnym etapem będzie bagrowanie, co najmniej zbiornika Budowlanych. Normalne stężenie tlenu powinno być siedmiokrotnie wyższe niż dzisiejsze. Urzędnicy rozważają też zamknięcie przepływu między zbiornikami Budowlanych i Strzelniczka II.
DO ZBIORNIKÓW WCIĄŻ PŁYNĄ ZANIECZYSZCZENIA?
Według informacji, do jakich dotarło Radio Gdańsk – nie jest wykluczone, że do zbiorników nadal w niewielkich ilościach dostaje się zanieczyszczona woda.
Do dziś nie wiadomo, jaka substancja zatruła zbiorniki Strzelniczka i Budowlanych. Postępowanie w tej sprawie prowadzi gdańska prokuratura. Regularnie wodę do badań pobierają także służby środowiskowe. Wypompowanie wody i mechaniczne wybranie szlamu sugeruje również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska
Równolegle z wykryciem skażenia do awarii systemu odprowadzania wód z odladzania drogi startowej przyznali się przedstawiciele gdańskiego lotniska. Portowe wody płyną teraz w całości do kanalizacji sanitarnej. Lotnisko zadeklarowało także pokrycie kosztów trwającego napowietrzania.
Sebastian Kwiatkowski/ua