Prokurator zajmie się wypadkiem tramwajów w Gdańsku. Trwa zbieranie dowodów w sprawie

(fot. Krzysztof Mystkowski / KFP)

Nadal nie wiadomo, dlaczego doszło do wypadku tramwajów w Gdańsku. Dwa pojazdy zderzyły się w poniedziałek po południu na ulicy Cebertowicza. Do szpitala pogotowie zabrało pięć osób.

Przyczynę wypadku ustalać będzie prokuratura. Policja, pod nadzorem prokuratora, wszczęła śledztwo w kierunku spowodowania wypadku. Policja cały czas zbiera dowody w tej sprawie i ustala, jakich obrażeń doznali poszkodowani. Zabezpieczono monitoring z obu szynowych pojazdów.

Po skompletowaniu materiałów funkcjonariusze przekażą je prokuratorowi. Ten zapozna się z dowodami i wówczas podejmie procesowe decyzje. Prawdopodobnie stanie się to jeszcze we wtorek. Na razie wiadomo, że jeden z tramwajów najechał na tył poprzedzającego pojazdu, który stał na przystanku. Do szpitala trafiło pięć osób, w tym dwoje motorniczych i troje pasażerów. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna, którzy prowadzili tramwaje, byli trzeźwi.

Grzegorz Armatowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj