Cztery pomorskie szpitale otrzymały dofinansowanie o łącznej wartości prawie 48 mln zł. Środki te zainkasują placówki, które były szczególnie zaangażowane w czasie pandemii: 7 Szpital Marynarki Wojennej, MSWiA, Copernicus i UCK. To pieniądze przeznaczone na zakup sprzętu, wyposażenia i roboty budowlane.
(Fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)
DOFINANSOWANIE DLA CZTERECH SZPITALI
W przypadku Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego zebrane pieniądze (10,5 mln zł) pozwolą na poprawę jakości leczenia transplantologicznego. Na duże dofinansowanie może liczyć oddział transplantacji płuc. Środki zostaną przeznaczone na modernizację oddziału, a także zakup niezbędnego nowoczesnego sprzętu.
Szpital MSWiA w Gdańsku – Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej otrzyma prawie 20 mln zł. Środki pozwolą na poprawę sytuacji związanej z pulmonologią, diagnostyką endoskopową i obrazową.
7 Szpital Marynarki Wojennej otrzyma ponad 8,3 mln zł. Dotacja zostanie przeznaczona na zakup nowoczesnego sprzętu służącego do diagnostyki oraz wykonywania operacji.
Stawkę podmiotów leczniczych, które otrzymają dofinansowanie, zamyka Copernicus. Otrzyma 9 mln zł, które przeznaczy na poprawę skuteczności i efektywności leczenia onkologicznego.
(Fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)
„TO NIE JEST PRZYPADEK”
– To nie jest przypadek, że to akurat te cztery placówki otrzymują środki. To są pieniądze, które zostały wyasygnowane na działania okołopandemiczne, popandemiczne, na odbudowę i wzmocnienie sektora ochrony zdrowia w Polsce. To właśnie te cztery placówki z Trójmiasta były tutaj najbardziej zaangażowane w przeciwdziałanie pandemii – tłumaczył wiceminister zdrowia Marcin Martyniak.
Poza nim czeki przedstawicielom czterech placówek medycznych wręczyli w piątek, 9 czerwca w Gdańsku Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Michał Wiśniewski, wiceminister obrony narodowej, oraz Dariusz Drelich, wojewoda pomorski.
Wiceminister Poboży podkreślił, że „dziś spłacamy dług pocovidowy”. – Dobrze, że zostały docenione te placówki, które w okresie pandemii były szczególnie zaangażowane w pomoc pacjentom – mówił.
Oskar Bąk/PAP/ol
