Kierowcy będą musieli poczekać na Nową Świętokrzyską. Droga ta ma upłynnić ruch w południowych dzielnicach Gdańska, co z kolei powinno przełożyć się na mniejsze korki. Prace mają jednak rozpocząć się dopiero za rok i mogą potrwać do dwóch lat.
Same prace projektowe mają potrwać 12 miesięcy. Zdaniem Strabagu – firmy, która będzie wykonywać inwestycje – teren nie należy do najprostszych. Spowodowane jest to przede wszystkim nierównym terenem.
Droga będzie jednojezdniowa, a jej długość wyniesie około jednego kilometra. Oprócz tego zostaną wybudowane ścieżka rowerowa i chodnik dla pieszych. Włączenie do ulicy znajdzie się na wysokości skrzyżowania alei Havla ze Świętokrzyską, a z drugiej strony przy Kampinoskiej. Same prace mają potrwać do dwóch lat i mogą wiązać się z utrudnieniami.
Nowa Świętokrzyska ma być silnie związana z powstającą Pomorską Koleją Metropolitalną Południe. Te dwie inwestycje infrastrukturalne muszą być ze sobą „zgrane” i nie mogą na siebie nachodzić. Władze Gdańska chcą zainwestować w rozwój usług na tych terenach. W planach mają postawienie dodatkowych lokali usługowych i biurowych między innymi w okolicach pętli Havla.
Budowa Nowej Świętokrzyskiej będzie kosztować 81 mln zł, z czego 65 mln to dofinansowanie z Polskiego Ładu.
Oskar Bąk/ua