7-latek wypadł z promu płynącego do Szwecji. Kobieta skoczyła mu na ratunek. Oboje nie żyją

(fot. Maciej Kosycarz / KFP)

Dramatyczne informacje dotarły z promu płynącego z Gdyni do Karlskrony. Z pokładu jednostki wypadło dziecko – na ratunek do morza skoczyła mu kobieta. Po akcji ratunkowej na terenie międzynarodowych wód terytorialnych rozbitków odnaleziono. W piątek potwierdzono jednak informacje o ich śmierci.

Jak dowiedział się nasz reporter, do wypadku doszło po godz. 16:00. Prom Stena Spirit znajdował się około 100 kilometrów na północ od Rozewia. Jednostka nadała sygnał „mayday” i komunikat „człowiek za burtą”.

Do morza z pokładu wypadło 7-letnie dziecko, na pomoc do wody wskoczyła mu 36-letnia kobieta. Oboje zaginęli pod wodą. To obywatele Polski.

Jak poinformował rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck, wypadek wydarzył się na terenie szwedzkiej strefy odpowiedzialności SAR. Polska strona na pomoc w poszukiwaniach wysłała śmigłowiec z Darłowa. Całą akcję ratunkową koordynują szwedzcy ratownicy.

AKTUALIZACJA, GODZ. 17:45

Jak przed chwilą przekazał Radiu Gdańsk rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck, rozbitków odnaleziono. Jedna z tych osób już poleciała śmigłowcem do szpitala w Szwecji, druga jest reanimowana na pokładzie niemieckiego wojskowego śmigłowca. W pobliżu wypadku znajdowały się fregaty: holenderska i niemiecka i one także ruszyły na pomoc.

AKTUALIZACJA, GODZ. 18:05

– Obie osoby, które wypadły za burtę promu płynącego z Gdyni do Karlskrony zostały już przetransportowane do szpitala w Szwecji. Akcja poszukiwawczo-ratunkowa została zakończona, prom kontynuuje rejs – poinformowała rzecznik Stena Line Polska – Agnieszka Zembrzycka.

Okoliczności wypadku są wyjaśniane.

AKTUALIZACJA, GODZ. 11:30

Nie udało się uratować kobiety i jej dziecka, którzy wypadli za burtę promu Stena Spirit płynącego z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony. Informację potwierdził Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji.

Przypomnę, do wypadku doszło gdy jednostka znajdowała się około 100 kilometrów na północ od Rozewia na terenie międzynarodowych wód terytorialnych. 7-letni chłopiec wypadł za burtę, a 36-letnia kobieta skoczyła mu na ratunek. Wciąż nie wiadomo, jakie były przyczyny tego wypadku. Zabezpieczono nagranie z monitoringu promu, który nagrał wypadek. Według szwedzkich mediów sprawę wyjaśniać będzie policja w Karlskronie. Już wczoraj przesłuchano załogę promu i świadków wypadku.

AKTUALIZACJA, GODZ. 12:55

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku w związku z wypadkiem, do którego doszło w czwartek na wodach terytorialnych Szwecji, w wyniku którego śmierć poniosło dwoje polskich obywateli, podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa. O wszczęciu śledztwa poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk.

– Śledztwo wszczęto o czyn z art. 155 Kodeksu karnego, to jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci – wskazała Wawryniuk i zaznaczyła, że podejmowane są czynności zmierzające do pozyskania wszelkiej dokumentacji dotyczącej zdarzenia, w tym dotyczące prowadzonej akcji ratunkowej oraz armatora promu Stena Spirit.

 

Grzegorz Armatowski/PAP/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj