Turyści zostawiają po sobie tony śmieci. Setki tysięcy złotych wydawane na sprzątanie lasów

(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Coraz więcej śmieci podrzucają w lasach wypoczywające tam osoby. – Problem szczególnie widoczny jest w miejscach turystycznych, skąd po pogodnych, wakacyjnych weekendach, leśnicy wywożą metry sześcienne odpadów – przyznaje Krzysztof Jakubiszak z leśnictwa Otomin koło Gdańska.

– Wywożone sterty odpadów to głównie odpady po ogniskach i imprezach. Zostawiane są worki śmieci, które później często są porozwlekane przez zwierzęta. W miejscach chętnie odwiedzanych przez przyjezdnych po weekendzie, w poniedziałki, angażujemy duże siły i środki, no i sprzątamy. Zwykle znad jeziora jednorazowo wywozimy około 50-60 metrów sześciennych śmieci – podkreśla Jakubiszak.

(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

W ubiegłym roku na sprzątanie porzuconych śmieci na terenie nadleśnictwa Kolbudy wydano 200 tysięcy złotych. W tym sezonie, w samym tylko Otominie, jest to już kwota 60 tysięcy złotych.

Od kilku lat leśnicy prowadzą akcję „zabierz swoje śmieci z lasu ze sobą”. Nie umieszczają w takich miejscach śmietników.

– Wydaje mi się, że jest niezrozumienie naszej idei. Ludzie z przyzwyczajenia wciąż zostawiają śmieci – ubolewa Jakubiszak.

(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Sebastian Kwiatkowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj