Milion złotych kar za brak monitoringu składowisk odpadów palnych na Pomorzu. W ciągu półtora roku służby środowiskowe skontrolowały 400 takich miejsc. Co dziesiąte nie stosowało wymaganego podglądu – mówi Radosław Rzepecki z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
– Pomorski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wymierzył 38 decyzji z karami za to, że nie były prowadzone wymogi prowadzenia monitoringu wizyjnego co do miejsc składowania odpadów, bądź też taki monitoring w ogóle nie był prowadzony. Kary, które zostały w tym czasie wymierzone sięgają miliona złotych – wyjaśnia Rzepecki.
W ocenie służb środowiskowych brak monitoringu składowisk odpadów palnych to często działanie z premedytacją. Podmioty działające w szarej strefie nie chcą, by inspekcja mogła widzieć to, co dzieje się na placu. Użycie danych do logowania jest możliwe w przypadku informacji o możliwości popełnienia przestępstwa lub wykroczenia w zakresie gospodarki odpadami, lub kiedy na terenie składowiska wybucha pożar. Przepisy o monitoringu obowiązują od czterech lat. Zostały wprowadzone po licznych pożarach dużych składowisk śmieci.
Sebastian Kwiatkowski/kł