Wsparcie dla osób potrzebujących. Sklep społeczny w centrum Gdańska pomaga już od pół roku

(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

Sklep społeczny przy ul. Aksamitnej w Gdańsku działa już od pół roku. To tam osoby potrzebujące mogą bezpłatnie otrzymać produkty, które mają krótki termin ważności, ale nadają się jeszcze do spożycia. Od momentu powstania sklepu zajrzało tam blisko dwa tys. osób, a wydano dziesięć ton żywności.

Aby otrzymać żywność, trzeba okazać np. dowód osobisty, który pozwoli potwierdzić tożsamość danej osoby. – Przychodzi się z dowodem lub dokumentem tożsamości. Podpisuje się oświadczenie o konieczności otrzymania pomocy żywnościowej i można odebrać 2,5 kg danego dnia. Staramy się ograniczyć wydawanie jedzenia danej osobie do trzech razy w roku kalendarzowym – mówi Ina Gadomska, kierownik zespołu Banku Żywności w Trójmieście.

SKLEP DLA KAŻDEGO

Jak mówi Ina Gadomska, wsparcie otrzyma każda osoba potrzebująca.

– Nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś pochodzi z Ukrainy, Polski, czy Indii. Trafiają do nas uchodźcy i migranci. Liczba osób odwiedzających dowodzi, że jak najbardziej jest to potrzebna inicjatywa. Ci ludzie otrzymają tu różnorodną żywność. To produkty o krótkim terminie przydatności do spożycia. Oprócz tego, że pomagamy poprzez wydawanie jedzenia, staramy się również ratować żywność przed zmarnowaniem. Ma jeszcze jeden czy trzy dni terminu ważności, ale jest w pełni zdatna do spożycia. To przykładowo nabiał, makarony, kasze – wyjaśnia.

„TO DOBRA INICJATYWA”

Mieszkańcy i turyści popierają pomysł powstania sklepu społecznego w mieście.

– Pomaganie potrzebującym to dobra inicjatywa. Jeżeli mamy takie możliwości, to dlaczego mamy nie pomagać? Dlaczego wyrzucać jedzenie, skoro jest dobre? – zaznacza turystka.

– Można dać jedzenie potrzebującym. Ważne, żeby się nie zmarnowało. Popieram takie inicjatywy. Cieszę się, że powstał ten sklep – mówi mieszkaniec.

Sklep jest czynny przez pięć dni w tygodniu: w poniedziałki, środy, czwartki i piątki w godz. 10:00-15:00, a we wtorki w godz. 13:00-18:00.

Marta Włodarczyk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj