Prace przy Jaśkowej Dolinie w Gdańsku wciąż się opóźniają. Poseł Płażyński żąda wyjaśnień

(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Wyjaśnień w sprawie kolejnych opóźnień prac przy Jaśkowej Dolinie w Gdańsku domaga się od władz miasta Kacper Płażyński. Poseł Prawa i Sprawiedliwości stanął dziś w obronie mieszkańców ulicy Migowskiej. Na drodze, którą od wiosny prowadzi objazd, w ostatnich dniach trzykrotnie dochodziło do awarii wodociągowej. Prace na Jaśkowej Dolinie miały skończyć się w czerwcu, a wciąż nie widać ich końca.

– Mamy pytania do pani prezydent Dulkiewicz: jak to jest możliwe, że miasto w zasadzie co miesiąc przekłada termin wykonania tej inwestycji, a więc też wyjścia z tego koszmaru mieszkańców? Czy te umowy były aneksowane? Czy zostały albo zostaną nałożone kary umowne? Prosimy o dokumenty i protokoły z inspekcji. Chcemy wiedzieć, że gdańskie władze nie „olewają” mieszkańców, którzy dziś nie mogą normalnie żyć – zaznaczał Płażyński.

– Na szczęście nikt nie zginął. Mieszkańcy przeżywają koszmar, a teraz jest kumulacja, bo intensywny ruch spowodował taką degradację ulicy, że zaczynają u nas pękać azbestowe rury. Od czterech dni mamy awarię. Dziwię się urzędnikom, że się z tego nie wycofali, bo ruch będzie powodował dalszą degradację – wskazywał z kolei pytany przez naszego dziennikarza Jarosław Wiśniewski ze stowarzyszenia mieszkańców.

(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

CZEGO ŻĄDAJĄ MIESZKAŃCY?

W liście rozesłanym do mediów mieszkańcy domagają się w trybie pilnym: przywrócenia progów zwalniających, zamontowania barierek ochronnych oddzielających chodnik od ulicy i uniemożliwiających jazdę po chodnikach, zamontowania świateł na pasach dla pieszych oraz odblokowania ruchu na Jaśkowej Dolinie.

– Wczoraj byłem na miejscu prac przy Jaśkowej Dolinie i tam o godzinie 14:45 nic się nie działo. Tak jest od wielu dni – dodaje Przemysław Majewski, radny Prawa i Sprawiedliwości.

– Rozumiemy, jaki to problem. Dążymy do tego, żeby jak najszybciej zakończyć prace na Jaśkowej Dolinie przy zbiorniku i przywrócić ruch w październiku. W tej chwili została już zalana komora burzowa. Jest pokryta płytą. Na niej ułożone będą podbudowy jezdni. Wykonawca jest w zwłoce, my tego nie ukrywamy. W związku z tym wywieramy na niego presję – odpowiada Aneta Niezgoda z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.

(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

KONSEKWENCJE POZOSTAJĄ NIEZNANE

Urzędnicy na razie nie chcą mówić o konsekwencjach dla wykonawcy.

Dodajmy, że – z miesięcznym opóźnieniem – zakończyły się prowadzone przez dewelopera od maja prace przy przebudowie skrzyżowania z ulicą Kruczkowskiego. Inwestycję budowy zbiornika przy Jaśkowej Dolinie wraz z kolektorem deszczowym za 10,5 miliona złotych od jesieni 2020 roku prowadzi firma Bimel. Prace według pierwotnych założeń miały potrwać rok.

Tymczasem w urzędzie zakończyło się spotkanie prezydent z mieszkańcami. Ustalono na nim, że najdalej do poniedziałku, 2 października wprowadzona zostanie nowa organizacja ruchu. Zniszczoną ulicą Migowską samochody pojadą tylko w dół, do Wrzeszcza. W kierunku Piecek-Migowa przejazd będzie odbywał się przez Jaśkową Dolinę, którą dziś wahadłowo jadą tylko autobusy.

Urzędnicy zapowiedzieli, że jesienią ogłoszą przetarg na projekt obiecanej przebudowy ulicy Migowskiej. Prace powinny się więc zacząć za rok.

(Fot. Radio Gdansk/Sebastian Kwiatkowski)

Sebastian Kwiatkowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj