5,2 procent różnicy między Prawem i Sprawiedliwością a Koalicją Obywatelską. Czy może się to jeszcze zmienić? Co wpłynęło na wynik poszczególnych partii? To w „Wieczorze Wyborczym Radia Gdańsk” na bieżąco oceniali Piotr Kubiak i Jarosław Popek oraz ich goście: Marek Formela z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl, Andrzej Potocki z tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl, Małgorzata Rakowiec z gdańskiego oddziału Telewizji Polskiej oraz podróżnik i reżyser Krzysztof Puternicki.
– Końcowe wyniki zawsze odbiegają od badania exit poll. Jak sięgnąć pamięcią do ostatnich wyborów, to odchylenie nie było duże – ale było. Czekajmy więc na late poll – to będzie już już bardziej miarodajne badanie oparte o wyniki 50 procent komisji. Dziś można powiedzieć, że Prawo i Sprawiedliwość obroniło pozycję lidera polskiego życia politycznego i społecznego, że te wybory przegrała Konfederacja – bardzo wyraźnie, a także że nie są one udane dla Lewicy. Platforma Obywatelska potwierdziła wynik, który zdobył w wyborach prezydenckich Rafał Trzaskowski. Ten spór między Polską liberalną a Polską solidarną, między obroną polskiej tożsamości a próbą frymarczenia Polską w Unii Europejskiej, który PO zaproponowało, słabo pilnując naszych granic, naszych konturów w każdym wymiarze, nie został jednoznacznie rozstrzygnięty wobec tego, co się dzieje w Europie. Wynik ten będzie mógł narażać Polskę na wiele niepotrzebnych wewnętrznych napięć – zauważył Marek Formela.
Czy to rzeczywiście jest koniec rządów Prawa i Sprawiedliwości? Donald Tusk pewnie nie opiera się na procentowych wyliczeniach z tego sondażu, tylko na liczbie mandatów. Prawo i Sprawiedliwość ma 200 mandatów, Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga, i Nowa Lewica – 258 – a Konfederacja – 12.
– Do końca rządów PiS jest jeszcze daleka droga. Donald Tusk trochę się rozpędza z tym „triumfem”. Wynik Platformy Obywatelskiej był przewidywalny i mniej więcej się w tych przewidywaniach mieści, natomiast jej lider nie mówi tylko o swoim ugrupowaniu, ale ogólnie o całej opozycji. Trzeba się jeszcze dogadać, stworzyć rząd – a jak wiadomo, według konstytucji, prezydent powierza to zadanie partii zwycięskiej. Nie zapominajmy o tym i Donald Tusk też niech pamięta, że to jednak Prawo i Sprawiedliwość te wybory wygrało. Opieram się oczywiście na sondażu exit poll, ale nie sądzę, żeby były tak duże różnice w late pollu, a potem w oficjalnie podanych komunikatach, aby jego pozycja była w jakiś sposób zagrożona. Można powiedzieć, że to jest duży sukces PiS, ponieważ mieliśmy tutaj do czynienia z trzecim podejściem – dwie kadencje są już za nimi i mimo to uzyskują najwyższy wynik ze wszystkich partii. Warto odnotować to oraz misję tworzenia rządu. Chociaż rozkład mandatów jest niekorzystny dla Prawa i Sprawiedliwości, to jednak historia zna takie przypadki – i najprawdopodobniej z kolejnym będziemy mieli do czynienia – powstania rządu mniejszościowego – komentował Andrzej Potocki.
Wynik Trzeciej Drogi to 13 procent i 55 mandatów. – To jest wynik, który niewątpliwie nie zgadza się z tym, co mówią liderzy partii opozycyjnej. To są osobne partie, które uzyskały swój indywidualny wynik. Wiemy doskonale o tym, że hasłem wyborczym było „odsunięcie PiS od władzy”. Zastanówmy się tak naprawdę – jaki będzie rezultat, jeżeli chodzi o dogadywanie się tych partii w ewentualnej koalicji. Z tym musimy jednak poczekać do pewniejszych wyników. Mamy na tę chwilę taki podział mandatów, który wskazuje na to, że Koalicji Obywatelskiej brakuje jednego koalicjanta – Trzeciej Drogi. W tym momencie mamy jasność co do tego, że tutaj będzie spory problem, żeby się dogadać. Jest to tak naprawdę zlepek kilku ugrupowań – powiedział Krzysztof Puternicki.
– Ciekawe są te sformułowania, które widać po tych pierwszych przemówieniach ze sztabów wyborczych Koalicji Obywatelskiej i opozycji, że jest taka presja na to „to my tworzymy rząd”, „to my wygraliśmy”. Mają tworzyć rząd niezależnie od tego, co zapowiadał prezydent, inni, od tego, co może się wydarzyć. Mamy te wyniki sondażowe. Donald Tusk powiedział: „tej wygranej nam już nie zabiorą”. To jest takie troszeczkę odnoszenie do tego, co się stało na Słowacji – tam była bardzo duża różnica. Oczywiście może być różne. IPSOS mówił, że dobrze się przygotował narzędzia badawcze do tych wyborów, i że do takiej sytuacji nie dojdzie. To się okaże, przekonamy się, kiedy będą te oficjalne wyniki. Widać już jednak taką asekurację – zauważyła Małgorzata Rakowiec.
„Wieczór Wyborczy Radia Gdańsk” trwał do północy. Od 6:00 rano ciąg dalszy komentarzy i analiz. Gości porannych audycji naszej rozgłośni można znaleźć TUTAJ.
RG