Wczesnym niedzielnym porankiem z gdańskich Stogów wyjechały autobusy z pomocą dla walczącej Ukrainy. W trakcie transportu doszło jednak do poważnych awarii, przez co dwa pojazdy nie dojechały do celu.

AKTUALIZACJA, GODZ. 22:30

Tuż przed Warszawą pożar w komorze silnika miał kolejny przegubowy Solaris. Usterka jednak nie unieruchomiła pojazdu.

AKTUALIZACJA, GODZ. 20:30

Kolejny z gdańskich autobusów, darów dla Kijowa, nie dojechał do celu. Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, pod Nowym Dworem Mazowieckim jeden z pojazdów zatrzymała usterka skrzyni biegów.

(fot. Andrzej Jakubiak)

Siedem eksploatowanych dotąd na miejskich ulicach MANów i Solarisów trafić miało do czterech ukraińskich miast: Kijowa, Krzywego Rogu, Pokorowska oraz Kramatorska. Pojazdy wraz z częściami zamiennymi przekazała spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje.

Doszło jednak do poważnej awarii jednego z miejskich autobusów. Jak dowiedziało się Radio Gdańsk, przegubowy Solaris zapalił się w okolicach Elbląga. Pożar w komorze silnika udało się sprawnie ugasić, ale pojazd musiał wrócić na holu do Gdańska. Nie wiadomo czy będzie nadawał się do naprawy.

Specjalnym transportem za wschodnią granicę pojadą też agregaty prądotwórcze od Gdańskich Wodociągów. Fundacja Gdańska przekaże łopaty, folie budowlane i geowłókninę. Łączna wartość przekazanych przez Gdańsk darów dla Ukrainy to 4,5 miliona złotych.

Sebastian Kwiatkowski/aKa