Nietypowa sytuacja w jednym ze szpitali w Gdańsku. Pracownicy odkryli, że do pomieszczenia technicznego przez otwór wentylacyjny dostała się sowa, ale nie byli w stanie poradzić sobie z jej uwolnieniem. Na ratunek przyszli strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1.
Interwencje straży pożarnej kojarzymy raczej z pożarami, wypadkami komunikacyjnymi czy ewentualnie kotami, które nie potrafią zejść z drzewa. Tym razem jednak strażacy otrzymali nietypowe zgłoszenie o… sowie, która otworem wentylacyjnym wleciała do pomieszczenia technicznego w szpitalu przy ulicy Smoluchowskiego w Gdańsku i nie była w stanie samodzielnie opuścić pomieszczenia. Aby nie wyrządzić przypadkiem krzywdy dzikiemu ptakowi, pracownicy jednostki powiadomili o zaistniałej sytuacji strażaków, którzy bez wahania ruszyli na ratunek sowie.
Nietypowa interwencja gdańskich strażaków: do pomieszczenia technicznego szpitala przy ul. Smoluchowskiego dostała się sowa 🦉
Strażakom z JRG 1 udało się ją złapać i wypuścić na wolność – odleciała „do siebie” 🌲🌳
Przed odlotem 🦉poprosiła o wspólne zdjęcie😉😀⬇️ @KGPSP pic.twitter.com/MpZGyX2fHD— KM PSP w Gdańsku (@KM_PSP_GDANSK) February 9, 2024
Ptak został bezpiecznie złapany, a następnie wypuszczony na wolność. Zanim jednak do tego doszło, sowa wdzięcznie zapozowała do pamiątkowej fotografii upamiętniającej tę niestandardową sytuację. Oby każda przeprowadzona przez gdańskich strażaków akcja miała tak szczęśliwe zakończenie.
kł