Strażnicy miejscy z Gdyni zapowiadają wzmożenie kontroli szamb i palenisk. Sprawdzą, czy mieszkańcy palą w piecach właściwymi materiałami i czy wilgotność drewna nie przekracza 20 proc.
W tym sezonie wspomnianych kontroli przeprowadzono już prawie ćwierć tysiąca. Z kolei posesji wyposażonych w szamba sprawdzono ponad 380.
– Funkcjonariusze sprawdzają, czy właściciele mają umowę na odbiór nieczystości, a także kontrolują dowody potwierdzające uiszczanie opłat za tę usługę, czyli wszystkie rachunki i faktury. Zwłaszcza ludzie starsi nie biorą dokumentów, bo po prostu nie są świadomi tego, że jest taki obowiązek; oczywiście funkcjonariusze podchodzą indywidualnie do każdego przypadku – zapewnia Leonard Wawrzyniak, rzecznik gdyńskiej straży miejskiej.
ZA ŁAMANIE PRZEPISÓW GROZI MANDAT
Właściciele szamb muszą być w posiadaniu umowy z odbiorcą nieczystości i faktur za ostatnie usługi. Inaczej liczyć się muszą z mandatem. Podobnie, jak za palenie wilgotnym drewnem w piecach.
– Zniknął za to praktycznie problem palenia niewłaściwymi materiałami – mówi rzecznik gdyńskiej straży miejskiej Leonard Wawrzyniak.
Palenie w piecach niewłaściwymi materiałami jest zagrożone mandatem do 500 złotych, podobnie jak brak dokumentów potwierdzających odpowiednią obsługę szamba. Straż miejska prywatne posesje kontrolować może w godzinach od 6 do 22. W przypadku działalności gospodarczej takie inspekcje mogą się odbywać przez całą dobę.
Marcin Lange/MarWer