W Gdyni uchwalono aktualizację programu adaptacji do zmian klimatu. Radni opozycji przeciwni

(Fot. Radio Gdańsk/Marcin Lange)

Pod pretekstem troski o klimat Gdynia po raz kolejny uderza w interesy kierowców – twierdzi Marek Dudziński, kandydat Prawicy i Społeczników na prezydenta miasta. W środę radni podczas sesji uchwalili zmiany w miejskim Programie Adaptacji do Zmian Klimatu do 2030 roku.

W dokumencie znalazły się zapisy dotyczące między innymi wymiany taboru komunikacji miejskiej na zeroemisyjny, ale też ograniczenia ruchu samochodów przy szkołach. Dudziński twierdzi, że
są one wymierzone w kierowców.

– To na przykład techniczne zwężanie ulic i organizacyjne tempo 30 kilometrów na godzinę, czyli uspokajanie ruchu w celu ograniczenia zużycia paliwa i emisji spalin. Nie po to ludzie mają samochody, żeby się nimi dynamicznie nie poruszać.  Jesteśmy za wprowadzaniem takiego tempa w okolicach szkół i przedszkoli, ale całe miasto nie może być pokryte zakazami – twierdzi.

„PROMUJEMY ZRÓWNOWAŻONĄ MOBILNOŚĆ”

– Nikt nie uderza w niczyje interesy. Promujemy, jak zawsze, zrównoważoną mobilność. Nikt nie ma pomysłu, żeby zlikwidować w Gdyni ruch samochodowy. Musimy jednak wyważyć pomiędzy proklimatycznością, bezpieczeństwem i promowaniem komunikacji publicznej – sugerował z kolei Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.

Program Adaptacji do Zmian Klimatu do 2030 roku został uchwalony pięć lat temu. Kolejne aktualizacje nie są planowane.

Marcin Lange/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj