O drogach, edukacji i turystyce. Kandydaci na prezydenta Gdyni spotkali się na debacie wyborczej

(fot. Radio Gdańsk)

Gdynia potrzebuje pilnych zmian i nowego prezydenta, który będzie dobrym gospodarzem. Dziś umowy podpisywane z inwestorami są niekorzystne, sformułowane w taki sposób, że nie służą mieszkańcom – podkreślali zgodnie na antenie Radia Gdańsk kandydaci na prezydenta tego miasta. Czterech chętnych na fotel prezydenta Gdyni spotkało się na kolejnej z cyklu debat wyborczych, organizowanych przez naszą redakcję. Zabrakło tylko jednego  – obecnie urzędującego prezydenta Wojciecha Szczurka. 

O gdyńskie problemy i pomysły na ich rozwiązanie zapytaliśmy cztery osoby, które kandydują na stanowisko prezydenta Gdyni: Marka Dudzińskiego z Komitetu Wyborczego Wyborów Prawica i Społecznicy, członka partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość, Aleksandrę Kosiorek z Komitetu Wyborczego Wyborców Gdyński Dialog, Przemysława Olczyka z Komitetu Wyborczego Wyborców Konfederaci Bezpartyjni Polska Jest Jedna Dla Pomorza, członka partii politycznej Ruch Narodowy, oraz Tadeusza Szemiota z Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska, członka partii politycznej Platforma Obywatelska RP. Dziś po godz. 8:00, czyli niespełna godzinę przed rozpoczęciem debaty, otrzymaliśmy informację, że Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, nie pojawi się w naszym studiu.

Debatę poprowadził Jakub Kaługa.

(fot. Radio Gdańsk)

Jednym z pytań, z jakimi uczestnicy debaty wyborczej w Radiu Gdańsk musieli się zmierzyć, było to dotyczące inwestycji drogowych. Jak kandydaci, o ile wygraliby wybory, zamierzają planować i egzekwować od wykonawców sprawną realizację takich inwestycji?

– To pytanie bardzo mocno jest związane np. z przebudową węzła na Karwinach, gdzie rzeczywiście ta inwestycja trwała o wiele dłużej niż planowano i ku rozpaczy wielu gdynian, ciągnęła się bez końca, powodując gigantyczne problemy dla mieszkańców Dąbrowy, Dąbrówki, Karwin, Wiczlina i dla tych osób, które dojeżdżają do Gdyni spoza jej granic. Można powiedzieć, że diabeł tkwi w szczegółach, w tym wypadku w umowach. A jak wygląda to w Stanach Zjednoczonych? Tam przy tak dużych inwestycjach wymaga się od wykonawcy, aby pracował non stop, 24 godziny na dobę. A ja, przejeżdżając przez ten węzeł, często widziałem, jak ten plac budowy stoi pusty i nic się nie dzieje. Jestem przekonany, że taki zapis w kontrakcie bardzo usprawniłby umowę. No i oprócz tego egzekwowanie kar umownych – mówił Przemysław Olczyk.

– W praktyce okazuje się, że jest zupełną aberracją wpisywanie do warunków przetargu terminu realizacji tego przetargu. Wojciech Szczurek często do zasad przetargu wpisuje to kryterium, które później w praktyce okazuje się bezsensowne, bo terminy są bardzo przeciągane i nie dochodzi także do tego, że później jakieś ewentualne kary umowne są nakładane. Wydaje mi się, że nowe otwarcie w Gdyni otworzy możliwość do pewnego nowego spojrzenia i pewnej renegocjacji relacji przez miasto, relacji z wykonawcami. Dzięki pogłębionemu audytowi i weryfikacji dotychczas realizowanych umów będzie można lepiej przyjrzeć się temu, z jakich narzędzi miasto mogłoby skorzystać i z jakich powinno skorzystać przy dopilnowywaniu przebiegu realizacji inwestycji. I wreszcie, w kontekście węzła Karwiny, ciężko mi zrozumieć, dlaczego ta inwestycja nie była uruchomiona maksymalnie wcześniej – tłumaczył z kolei Tadeusz Szemiot.

– To nie jest problem miasta, jakie problemy ma wykonawca. To trzeba sobie jasno i wprost powiedzieć. Jeśli wykonawca podejmuje się realizacji danego zadania, to po prostu musi je wykonać, a prezydent powinien egzekwować to wykonanie. Przez całą kampanię powtarzamy: potrzeba sprawnego prezydenta. My w tym momencie mamy niesprawnego prezydenta, który nie potrafi wyegzekwować podstawowych kwestii. Choćby wspomniany węzeł Karwiny: świeża inwestycja, a już mamy tam dziury w drogach. No i rodzi się pytanie, jak ten wykonawca to zrobił, że te dziury tam są. Oczywiście prezydent ma szereg narzędzi w postaci umów, w postaci gwarancji dobrego wykonania danej inwestycji i powinien po prostu z tych narzędzi korzystać. Przypomnę jedną z ostatnich konferencji prezydenta Szczurka dotyczącą dzików, podczas której powiedział, że… prezydent nic nie może, jedyne co, to może tylko zwrócić się do rządu. A nie o to chodzi. Prezydent musi być sprawny, także w kontaktach z wykonawcami i podwykonawcami – argumentował Marek Dudziński.

– Analizowałam dokumentację i umowy związane z realizacją węzła Karwiny i jako prawniczka potrafię te umowy czytać. I już na etapie umów widzę, że one nie są napisane korzystnie dla miasta. A kary umowne, które są tam zastrzeżone, nie są egzekwowane wobec wykonawcy, który rażąco się spóźnia. Jednak problem pojawia się już na etapie dokumentacji projektowej. Projektanci nam mówią, że ta dokumentacja jest źle przygotowywana. I na tym etapie chciałabym postawić pytanie: czy to jest celowe działanie, które umożliwia potem wykonawcy prowadzenie inwestycji dłużej i zarobienie więcej? Bo na pewno nie jest to działania w interesie mieszkańców. Przypomnę, że prace na dwie zmiany na węźle Karwiny wprowadzono po proteście Gdyńskiego Dialogu. Co więcej, do dziś nie wiemy, dlaczego miasto nie zdecydowało się na uruchomienie w czasie największego kryzysu na tym węźle komunikacji zastępczej. To było możliwe i trzeba było o tym pomyśleć. Postulowaliśmy także o wprowadzenie ręcznego sterowania ruchem – skomentowała Aleksandra Kosiorek.

Kandydaci przedstawili też swoje pomysły na zmiany w oświacie i edukacji, oraz na to, jak widzą przyszłość turystyczną miasta. Na koniec debaty uczestnicy mieli czas na autoprezentację i zachęcenie wyborców do tego, aby ci przede wszystkim wybrali się na wybory, a poza tym, aby oddali głos właśnie na danego kandydata. Co więc ubiegający się o fotel prezydenta miasta powiedzieli o sobie?

– Drogie gdynianki, drodzy gdynianie. Kampania wyborcza już na finiszu. Bardzo dziękuję państwu za ten czas, który dane mi było spędzić z państwem na osobistych spotkaniach. Chciałabym wszystkich zachęcić do oddania głosu na Gdyński Dialog. To jedyna niepartyjna lista, na której ponad połowa kandydatów wywodzi się z dawnych rad dzielnic, to są ludzie, którzy najlepiej znają państwa problemy i są najbliżej państwa miejsca zamieszkania; to państwa sąsiedzi. Z mojej strony zapewniam, że nie będę dyskryminować żadnej grupy gdynian, wszystkie problemy są dla mnie ważne. Odpowiadam zawsze i słucham z empatią. Będę po prostu skuteczną gospodynią, a miasto dzisiaj tego bardzo, bardzo potrzebuje. Musimy zadbać o naszą Gdynię, bo Gdynia zasługuje na więcej – mówiła Aleksandra Kosiorek.

– W Gdyni nadszedł czas zmian, Gdynia potrzebuje nowego lidera, nowego prezydenta. Prezyenta, który będzie potrafił zająć się najważniejszymi gdyńskimi problemami, a do nich zaliczam uporządkowanie gdyńskich finansów, ściągnięcie tutaj biznesu i nowych inwestycji, tak aby gdynianie tu, na miejscu, mogli znajdować wysokopłatne miejsca pracy i żeby przez to proces depopulacji miasta się odwrócił. Gdynia musi stać się miastem przyjaznym dla mieszkańców i dlatego zgłaszam swoją skromną kandydaturę na urząd prezydenta miasta Gdyni i proszę państwa o poparcie w dniu 7 kwietnia – powiedział Przemysław Olczyk.

– W Gdyni dojrzewa potrzeba zmiany, to czuć w rozmowach z gdynianami na ulicach. Mnóstwo ludzi wyraźnie mówi o tym, że w Gdyni potrzebna jest zmiana, że należy dokonać zmiany prezydenta. I my jesteśmy najlepszym pomysłem, najlepszą alternatywą dla obecnego, rządzącego Gdynią układu. Udało mi się stworzyć bardzo szeroką koalicję, różnorodną, składającą się zarówno z przedstawicieli większości ruchów miejskich, ale również partii politycznych, jak całej gdyńskiej Lewicy, również Inicjatywy Polska Barbary Nowackiej, również Zielonych. Jesteśmy gwarantem na to, że potrafimy porozumieć się, rozmawiać w dialogu. Jesteśmy gwarancją na to, że naprawdę wierzymy w to, że siłą jest różnorodność. I będziemy skutecznie dzięki temu wsłuchiwali się w głosy wszystkich gdynian – argumentował Tadeusz Szemiot.

– Przede wszystkim chciałem państwa zachęcić do tego,. żeby w pierwszej turze nie głosować na nieobecnego dziś Wojciecha Szczurka. Zróbmy wszystko, aby w Gdyni była ta druga tura, sprawmy, żeby ktoś, najlepiej ja, w drugiej turze spotkał się z obecnym prezydentem i starał się z nim wygrać. Mamy do wyboru panią, która przyznała, że używa wulgaryzmów, dyskredytuje wybrane grupy społeczne, współpracuje z Lewicą; przedstawiciela Platformy Obywatelskiej, która jest niewiarygodna: sto konkretów, z których udało się zrealizować zaledwie kilka; mamy Wojciecha Szczurka, który też tak naprawdę jest z PO, wchodzi na konwencje PO, jest wspierany przez polityków PO. Tak że tak naprawdę mamy dwóch kandydatów Platformy. I mamy wreszcie mnie, najaktywniejszego radnego obecnej kadencji, człowieka, który złożył najwięcej interpelacji, więcej niż cały klub i Platformy, i Samorządności razem wzięte – jako ostatni wypowiedział się Marek Dudziński.

Obecnie urzędujący prezydent, Wojciech Szczurek, na wziął udziału w debacie. Na niespełna godzinę przed rozpoczęciem rozmowy otrzymaliśmy droga mailową oficjalne wyjaśnienie, które poniżej publikujemy:

„Szanowni Państwo, uprzejmie informuję, że obecność na dzisiejszej debacie kandydata na Prezydenta Miasta Gdyni Wojciecha Szczurka jest niestety niemożliwa. Kalendarz działań i pracy bieżącej został zaplanowany z dużym wyprzedzeniem i zakładał udział w debatach z publicznością, a także na debacie telewizyjnej. Debaty otwarte odbyły się trzykrotnie, w każdej z nich Wojciech Szczurek wziął udział. Wziął również udział w debacie telewizyjnej organizowanej przez TVP Gdańsk. Od początku, jako środowisko samorządowe, apelowaliśmy o jedną debatę wszystkich lokalnych mediów publicznych. Z przyczyn dla nas niezrozumiałych takiej debaty nie udało się zorganizować. Bardzo gorąco zapraszamy do udziału w konferencjach i spotkaniach, które w ostatnich godzinach kampanii na pewno przyniosą wiele ważnych informacji dla mieszkańców Gdyni i regionu.
Z wyrazami szacunku, Jakub Ubych, Pełnomocnik Wyborczy KWW Samorządność Wojciecha Szczurka”.

Posłuchaj całej debaty:

raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj