Sąd oddalił wniosek kandydata PiS na prezydenta Gdyni przeciwko kandydatowi na radnego

(Fot. Radio Gdańsk)

Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił w czwartek wniosek w trybie wyborczym, który kandydat PiS na prezydenta Gdyni Marek Dudziński złożył przeciwko Bartłomiejowi Austenowi, kandydatowi na radnego Gdyńskiego Dialogu. Sąd uznał, że choć Austen napisał nieprawdę na Facebooku, to nie naruszył dóbr osobistych polityka PiS.

Kandydat PiS na prezydenta Gdyni Marek Dudziński pozwał w trybie wyborczym kandydata na radnego KWW Gdyński Dialog Bartłomieja Austena o nakazanie i zapłatę. Chodziło o wpis Austena na Facebooku zarzucający Dudzińskiemu, że jest na jego utrzymaniu, bo „od zawsze” pracuje w spółkach skarbu państwa.

Dudziński za rządów Zjednoczonej Prawicy pracował w Energa Obrót, był szefem gabinetu politycznego ministra zdrowia i trafił do rady nadzorczej PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni.

WNIOSEK ODDALONY W CAŁOŚCI 

Sąd Okręgowy w Gdańsku postanowił w czwartek oddalić wniosek w całości i kosztami zastępstwa procesowego obciążył Dudzińskiego. Sędzia Monika Bakuła-Steinborn w uzasadnieniu wskazała, że agitacja wyborcza dotyczy wpisów na prywatnych profilach na portalach społecznościowych.

– Sąd zgodził się z wnioskodawcą (Dudzińskim), że w zakresie twierdzenia, iż wnioskodawca „od zawsze” pracował w spółkach skarbu państwa ten wpis nie był prawdziwy. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało jednoznacznie, że co prawda przez większość swojej pracy zawodowej pan wnioskodawca pracował, czyli przez sześć lat, ale przez wcześniejsze dwa lata pracował w innych podmiotach, które nie miały charakteru spółek skarbu państwa – uzasadniała sędzia Bakuła-Steinborn. Jak dodała, sąd nie podzielił znaczenia słowa „od zawsze” wskazywanego przez uczestnika (Austena).

WPIS MA CHARAKTER NEUTRALNY

Zdaniem sądu, mimo że część wpisu była nieprawdziwa, to wniosek podlegał oddaleniu w całości z tego powodu, że Dudziński wniósł roszczenie tylko i wyłącznie przeproszenia za naruszenie dóbr osobistych, które jego zdaniem zostały naruszone wpisem na Facebooku i nakazanie wpłaty na organizację pożytku publicznego.

W ocenie sądu, mimo że wpis w części jest nieprawdziwy, to jednak nie narusza dóbr osobistych Dudzińskiego. – Jest on nieprawdziwy, ale z punktu widzenia dóbr osobistych wnioskodawcy ma charakter neutralny. Polega to na tym, że nie każde stwierdzenie nieprawdy w stosunku do danej osoby powoduje, że od razu mamy naruszone jej dobra osobiste – tłumaczyła sędzia. W ocenie sądu, wpis stwierdzający, że wnioskodawca pracuje w spółkach skarbu państwa w żadnym stopniu dóbr osobistych nie narusza.

Sędzia dodała, że przepisy kodeksu wyborczego przewidują sprostowanie nieprawdziwych informacji, ale wnioskodawca (Dudziński) z takim roszczeniem nie wystąpił, a sąd jest związany z wnioskiem.

Werdykt sądu jest nieprawomocny.

PAP/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj