O zagospodarowanie terenu przy dawnym budynku LOT-u i kinie Krewetka w śródmieściu Gdańska apeluje radny Przemysław Majewski. Jego zdaniem miasto nie ma pomysłu, jak odpowiednio zagospodarować wspomniane tereny.
Majewski określa problem jako „właścicielski”. – Struktura właścicielska często jest bardzo rozdrobniona, a miasto często nie potrafi lub nie chce dogadać się z właścicielami. Chyba nie ma też na to koncepcji; miasto oczywiście zarzeka się, że jest przygotowana wizja zachodniego frontu Śródmieścia, ale to cały czas są koncepcje bez żadnych przygotowanych środków na to, żeby ten krajobraz zmieniać – wskazuje.
Piotr Lorens, architekt miasta, odpowiada, że chciałby, aby we wspomnianym miejscu pojawiło się więcej zieleni, ale zadanie jest kosztowne.
– Oczywiście mamy możliwość wprowadzenia zieleni w tym miejscu, ale problem polega na tym, że jeśli chodzi o zieleń, na której najbardziej by nam zależało, czyli szpalerowa, alejowa, wysoka czy drzewa, nasze możliwości są bardzo mocno ograniczone w kontekście istniejących sieci podziemnych. Oczywiście możemy o tym myśleć, ale wiązałoby się to z bardzo daleko idącą przebudową tych sieci, a to bardzo kosztowne zadanie.
Urzędnicy chcą, aby w śródmieściu Gdańska pojawiła się zieleń niska, czyli na przykład klomby i skwery.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Oskar Bąk/MarWer