Przedstawiciele Pomorza wciąż zabiegają nie tylko o powiększenie węzła Straszyn, ale także Kowal i Szadółek, które są zbyt małe w stosunku do potrzeb. Sama Obwodnica Trójmiasta z natężeniem ruchu rzędu 100 tysięcy aut na dobę dawno wyczerpała swoją przepustowość.
Dla Kowal i Szadółek samorządy mają wstępne projekty. Rozbudowę Straszyna obiecała przed laty Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Brakuje jednak projektów budowlanego i wykonawczego.
– Potrzebujemy rzetelnej dyskusji o obwodnicy Trójmiasta, a zaraz po niej działania. W ciągu doby przejeżdża przez nią około 100 tysięcy pojazdów. Niemal gotowe są dokumentacje dla węzła Szadółki i Kowale. Odpowiedzialność za nie wzięły miasto Gdańsk i województwo Pomorskie. Trzeba już dziś myśleć o kolejnych węzłach, a także o możliwościach poszerzenia obwodnicy do trzech pasów ruchu – mówił podczas posiedzenia komisji Piotr Grzelak, zastępca prezydenta Gdańska.
W KRAJU SĄ INNE, WAŻNIEJSZE INWESTYCJE?
Ministerstwo inwestycji nie planuje, bo uważa że w kraju są inne potrzeby, ważniejsze w zakresie dróg.
– Podejmując decyzję o budowie Trasy Metropolitalnej, wykluczyliśmy rozbudowę obecnej obwodnicy – z uwagi na duży koszt nowej drogi i uwarunkowanie terenowe wykluczające jej istotną modernizację – mówiła na posiedzeniu Agnieszka Krupa z Ministerstwa Infrastruktury.
– Jesteśmy natomiast otwarci na poszukiwania dofinansowania do inicjatyw samorządowych – dodała w odniesieniu do węzła Straszyn.
„LICZYMY NA PONOWNE PRZYJRZENIE SIĘ SPRAWIE”
Mimo argumentacji Ministerstwa Infrastruktury przedstawiciele Pomorza nie dawali za wygraną.
– Są rzeczy ważne i ważniejsze. Liczymy na ponowne przyjrzenie się sprawie, także pod kątem bezpieczeństwa – argumentowała z kolei posłanka Magdalena Kołodziejczak, na wniosek której spotkanie podkomisji się odbyło.
Kolejne planowane jest na wrzesień. Samorządowcy i parlamentarzyści odpuszczać nie zamierzają.
Sebastian Kwiatkowski/aKa