Przyczyna pożaru w Nowym Porcie nadal nieznana. Śledczy przeprowadzą kolejne oględziny

(fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Nadal nie udało się ustalić przyczyny pożaru hali w Gdańsku Nowym Porcie. Budynek jest w trakcie rozbiórki. Gdy zostanie zakończona, policjanci i prokurator będą zbierać ślady w miejscu, w którym – ich zdaniem – pojawiło się zarzewie ognia.

Pożar w hali magazynowej przy ulicy Oliwskiej wybuchł 14 lipca. Przez cztery doby walczyło z nim pół tysiąca strażaków. Paliło się między innymi prawie 250 palet z olejem silnikowym. Po zakończeniu akcji gaśniczej policjanci, prokurator i biegły z zakresu pożarnictwa przeprowadzili oględziny zewnętrzne hali. Wykorzystali skaner 3D oraz dron. Wytypowali miejsce, w którym pożar się rozpoczął, ale nie mogli tam dotrzeć, bo hala groziła zawaleniem.

Jak powiedział prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, po częściowym uprzątnięciu terenu śledczy ponownie wejdą do hali, żeby zabezpieczyć ślady. Równolegle gromadzą dokumenty techniczne, ale także umowy najmu, przesłuchują świadków. Przesłuchani zostaną także wszystkie osoby, które wynajmowały pomieszczenia w magazynie. Śledztwo prowadzone jest w kierunku sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach.

Na razie nie udało się także oszacować strat. Wiadomo jednak, że będą liczone w milionach złotych.

O pożarze informowaliśmy m.in. >>>KLIKNIJ TUTAJ. 

Grzegorz Armatowski/puch/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj