Duży park technologiczny z fabryką elektronicznych podzespołów może powstać w Wojanowie w gminie Pruszcz Gdański. Mowa o koreańskim Samsungu – potwierdza Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Nieoficjalnie rozmowy są na zaawansowanym etapie.
To może być największa inwestycja w historii gminy Pruszcz Gdański – choć do jej realizacji jeszcze daleka droga. Nieoficjalnie mówi się o tym, że zarówno Koreańczycy, jak i polskie instytucje są żywo zainteresowane współpracą.
„TO PO PROSTU SIĘ OPŁACA”
Przedstawiciele kluczowych podmiotów nie mają wątpliwości, że byłaby to ogromna szansa na rozwój nie tylko tej i okolicznych gmin, ale również całego regionu. – Traktujemy tę inwestycję priorytetowo, co chcę zakomunikować poprzez swoją obecność na Pomorzu – wyjaśnia Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii.
– Profil produkcji, jaką prowadzi Samsung, wymaga całej sieci firm kooperujących. To jest wartość dodana do regionalnej gospodarki. Pochodzę z województwa wielkopolskiego, gdzie Samsung ma swoją fabrykę i wiem, że to się po prostu opłaca. Wiele małych firm pracuje przy produkcji podzespołów, które znajdują swoje zastosowanie w pralkach z Wronek – tłumaczy.
OGROMNE SZANSE NA ROZWÓJ GOSPODARCZY
Ministerstwo rozwoju i technologii pilotuje zawiązanie współpracy razem z Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną, Agencją Rozwoju Pomorza i Samorządem Województwa Pomorskiego.
– Zapraszanie takich dużych podmiotów to również gwarancja bezpieczeństwa dla naszego regionu, bo są to fabryki produkcyjne – uważa Mirosław Kamiński, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. – W przypadku sektora usług, za kilka lat firma może wylądować w zupełnie innej części Europy. Z fabrykami jest zupełnie inaczej. Mowa tu o perspektywie co najmniej 15-20 lat, a to daje dużo większe szanse na rozwój gospodarczy. Jest to również zabezpieczenie na płaszczyźnie stosunków międzynarodowych – dodaje.
BUDOWA KOLEI I NOWYCH DRÓG
Planowany park technologiczny powinien zapewnić tysiące nowych miejsc pracy. To także gwarant rozbudowy infrastruktury komunikacyjnej.
– Jeżeli będzie w tym miejscu pracowało kilka tysięcy osób, to nie wyobrażam sobie, żebyśmy dokładali mieszkańcom korków, nie dając nic w zamian – tłumaczy Weronika Chmielowiec, wójt gminy Pruszcz Gdański. – Jeżeli radni dadzą tej inwestycji zielone światło, to w dalszej części gmina będzie zabiegała o niezbędne wsparcie rządowe i kluczową infrastrukturę. Powinna powstać kolej i nowe drogi dla naszych mieszkańców – zaznacza.
Na piątkowej sesji radni podejmą decyzję o przyjęciu uchwały dającej możliwość zmian planistycznych dla terenu w Wojanowie.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Mateusz Czerwiński/aKa