Mieszkańcy Śródmieścia Gdańska mają dość hałasu, który utrudnia im życie. W środę odbyło się spotkanie, podczas którego omawiano uciążliwości związane z życiem w tej części miasta.
Mieszkańcy oczekują częstszych patroli straży miejskiej i policji oraz pomiarów głośności na Starym Mieście. Wiele osób, mieszkających tu od lat, mówi wprost: nie da się tu normalnie żyć.
POTRZEBNE ZMIANY W PRAWIE
– Komfort życia drastycznie spada z roku na rok. Miasto po prostu przestaje dbać o ludzi, którzy stanowią tkankę tego miejsca, a zależy mu tylko na turystach. Balans między troską o przedsiębiorców i wizerunek miasta oraz turystów a potrzebami ludzi jest zachwiany – twierdzi Tomasz Jezierski, mieszkaniec Śródmieścia i aktywista z „Kocham Gdańsk”.
Radna Jolanta Banach wskazuje na potrzebę zmiany prawa i podejścia służb mundurowych. – Niezbędne jest utworzenie parku kulturowego w Głównym Mieście. To rozwiązanie pozwala przeciwdziałać takim zjawiskom, jak naganianie do klubów go-go czy zakłócanie ciszy nocnej. Trzeba też zwiększyć efektywność pracy straży miejskiej, bo mieszkańcy upominają się o to – sugeruje.
Dodatkowo urzędnicy poinformowali, że od września nowym menedżerem Śródmieścia zostanie Michał Kaczmarek.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Oskar Bąk/MarWer