Powołanie miejskiej Rady Kobiet kością niezgody między prezydent Gdyni Aleksandrą Kosiorek a częścią radnych. Stworzenie organu, który miałby stać na straży interesów kobiet w mieście, było jedną z obietnic wyborczych Aleksandry Kosiorek.
Jak twierdzi radna Koalicji Obywatelskiej, Ruchów Miejskich i Lewicy Larysa Kramin, prezydent miasta przesadnie zwleka z powołaniem Rady. – Kolejne dni mijają, a Rady Kobiet nie ma. To wymaga wydania zarządzenia przez prezydent Kosiorek. W związku z tym, że go nie ma, na sesji rady miasta złożyłam projekt przygotowany zgodnie z przepisami i procedurami – mówi.
– Radne, które zabierały głos w przedmiocie Rady Kobiet, wiedzą, na jakim etapie jest powoływanie rady. Co więcej, prosiłam jedną z radnych o przesłanie listy swoich kandydatek, bo deklarowała, że ją posiada. Tej listy do dzisiaj nie otrzymałam. Zarzuty są niezasadne, Rada Kobiet będzie – ripostuje Aleksandra Kosiorek.
Według zapowiedzi prezydent Gdyni 15-osobowa Rada Kobiet powołana zostanie w ciągu miesiąca. Niebawem w mieście powołane mają być też dwa inne organy doradcze: Gdyńska Rada Dialogu Gospodarczego i Gdyńska Rada Kultury.
Marcin Lange/ua