Kierowcy gdyńskiej komunikacji miejskiej chcą podniesienia stawek o sześć złotych brutto na godzinę. W przypadku braku porozumienia z zarządcami komunalnych spółek przewozowych zapowiadają strajk ostrzegawczy.
– Pracodawcy otrzymali od nas pisma, w których domagamy się spełnienia żądań płacowych do końca listopada. Wyznaczyli pierwsze terminy, w których chcą spotkać się z nami i przeprowadzić dialog na temat tego postulatu, a na wypadek, gdyby nie udało się zawrzeć porozumienia, zapisaliśmy również, że po 40 dniach od wejścia sporu zbiorowego będziemy mogli jako organizacje związkowe zorganizować dwugodzinny strajk ostrzegawczy – informuje Stanisław Taube, przewodniczący jednego ze związków zawodowych, do którego należą pracownicy komunikacji miejskiej w Gdyni.
BEZ POROZUMIENIA BĘDZIE SPÓR ZBIOROWY
Władze miasta na razie nie odpowiedziały na postulaty kierowców ani nie skomentowały sprawy. Jeśli związkowcy nie uzyskają porozumienia z pracodawcami do końca listopada, wejdą z nimi w spór zbiorowy. Zgodnie z prawem strajk ostrzegawczy zorganizować będą mogli najwcześniej 15 stycznia.
Marcin Lange/MarWer