Podpalił samochód, bo „nie układały się jego sprawy osobiste”. Grozi mu 7,5 roku więzienia

(fot. KMP Gdańsk)

Podejrzanego o podpalenie samochodu zatrzymali policjanci z Gdańska. Auto spłonęło na parkingu przed jednym z hoteli w centrum miasta. Od niego nadpaliły się jeszcze dwa inne pojazdy.

Jak mówi aspirant sztabowy Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, kryminalni ustalili, że ktoś podłożył ogień celowo. Niedługo potem zatrzymali 40-latka.

– Policjanci otrzymali informację, że mężczyzna ma kierować autem jadącym w kierunku dzielnicy Stogi. Kryminalni pojechali na miejsce i na ulicy Skiby zatrzymali samochód do kontroli. Mężczyzna nie był zaskoczony widokiem policjantów. Domyślał się, że wkrótce zostanie zatrzymany za to, co zrobił. Podczas czynności przyznał się do winy i powiedział, że podpalił samochód, bo nie układały się jego sprawy osobiste i był rozzłoszczony – wyjaśnia.

40-latek usłyszał w prokuraturze zarzut uszkodzenia mienia w recydywie. Grozi mu zatem nie pięć, a siedem i pół roku więzienia. Mężczyzna będzie pod dozorem policji.

Grzegorz Armatowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj