Kwiaty i znicze przy tablicy upamiętniającej Pawła Adamowicza

(Fot. Radio Gdańsk/Tymon Nieśmiałek)

W Gdańsku trwają uroczystości upamiętniające szóstą rocznicę tragicznej śmierci prezydenta miasta Pawła Adamowicza. O godzinie 19 przy tablicy pamiątkowej, znajdującej się między Katownią a Złotą Bramą, w miejscu gdzie 13 stycznia 2019 roku doszło do śmiertelnego zamachu na prezydenta Gdańska, zostały złożone kwiaty i zapalono znicze.

6 lat temu, 13 stycznia 2019 roku, podczas koncertu finałowego Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Stefan Wilmont wszedł na scenę i zadał Pawłowi Adamowiczowi 3 ciosy nożem. Prezydent zmarł dzień później w szpitalu.

– Zwalczanie hejtu i mowy nienawiści to nasz obowiązek – przekonywał Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta miasta. – Hejt i nienawiść mogą doprowadzić do zbrodni. Dlatego władzy, przede wszystkim wykonawczej, chciałem przypomnieć pewien przepis. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności – przypominał Piotr Adamowicz.

– Nie ma dnia, żebym nie myślała o Pawle i o tym, co się tutaj wydarzyło – mówiła Aleksandra Dulkiewicz prezydent Gdańska. – Jego codzienna troska o miasto, rzetelność, pracowitość, pasja i miłość są dla wielu z nas wzorem. Obyśmy my, umieli głosić prawdę i nazywać kłamców. Abyśmy się łączyli w gestach solidarności, wzmacniali głosy słabszych, dodając do nich nasze – apelowała prezydent Gdańska.

Po złożeniu kwiatów przy tablicy upamiętniającej Pawła Adamowicza, w Bazylice Mariackiej odbyła się modlitwa międzywyznaniowa.

Tymon Nieśmiałek/mp

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj